Dzisiaj już wiemy, że Rasiak nie zostanie w Boltonie. Fakty są oczywiste. Polak nie sprawdził się (po raz kolejny) w Premiership. Rasiak od początku sezonu nie był w najwyższej formie. W Southampton strzelał mało bramek i często przesiadywał na ławce. W styczniu Bolton sprzedał do Chelsea Londyn Nicolasa Anelkę. Kłusaki postanowiły zastąpić Francuza Rasiakiem. - To są chyba jakieś kpiny? No to już utrzymaliśmy się w lidze… - takiego typu komentarze fanów Boltonu można było przeczytać w Internecie.
Rasiak zachowywał jednak spokój i tłumaczył, że przejście na Reebok Stadium może mu tylko pomóc. Będzie grał w Premiership i strzelał gole, a w związku z tym Leo Beenhakker bez problemu powoła go na Euro 2008. Rzeczywistość okazała się - jak to się mówi - brutalna. Polak zadebiutował 9 lutego w meczu z Portsmouth. Na boisku pojawił się na ostatnie 30 minut. Debiut był dość obiecujący. Jednak w żadnym ze spotkań, które rozegrał w Boltonie - a było ich siedem - nie zachwycił. Grał słabo, przewidywalnie, był zbyt wolny i miał tak naprawdę mało sytuacji, aby zdobyć choćby jedną bramkę.
Często całe mecze przesiadywał na ławce rezerwowych, więc z jego formą było mocno na bakier. Zauważył to Leo Beenhakker i skreślił Rasiaka z listy zawodników ubiegających się o wyjazd do Austrii i Szwajcarii. Polak zamiast jechać na Euro zostaje w domu. Kolejna przygoda z Premiership okazała się wielką klapą. Wcześniej Rasiak grał w Tottenhamie Hotspur i w ośmiu spotkaniach ani razu nie trafił do siatki rywali. Prawdopodobnie już nigdy były zawodnik Groclinu Grodzisk Wlkp. nie zagra w Premier League. Ma wprawdzie 29 lat, ale trudno przypuszczać, by Southampton, którego jest zawodnikiem, nagle z zespołu walczącego o utrzymanie się w lidze awansowało do najwyższej klasy rozgrywkowej w Anglii.
Rasiak może opuścić także St Marys Stadium. W The Championship ma bardzo dobrą opinię i nie jeden zespół z chęcią pozyskałby Polaka. Jeszcze niedawno Święci wyceniali go na 2 miliony funtów, ale cena ta zapewne spadła po nieudanych wojażach w Premiership. Można spodziewać się zatem, że Rasiak zmieni tego lata zespół, a Southampton borykający się z problemami finansowymi nie będzie trzymać na siłę Polaka.