Jan Mucha przeniesie się po zakończeniu tego sezonu do angielskiego Evertonu. Już we wtorek wybiera się jednak na Wyspy Brytyjskie w celu wyboru mieszkania i przedszkola dla dzieci. Mucha miał wylecieć do Liverpoolu już dwa tygodnie temu, jednak na przeszkodzie stanęła erupcja islandzkiego wulkanu.
Legię czeka ważne spotkanie z Wisłą Kraków. Chcąc grać w europejskich pucharach, piłkarze Legii nie mogą stracić w tym pojedynku punktów. Wyjazd Muchy mógłby negatywnie wpłynąć na jego formę. Właśnie dlatego w czwartek słowacki bramkarz weźmie udział w treningu angielskiego zespołu. - Cudem byłoby dogonienie Wisły, nie mamy na to praktycznie szans, ale chcemy w tej lidze jeszcze trochę namieszać, dlatego trzeba dobrze się przygotować - powiedział dla Przeglądu Sportowego słowacki bramkarz.
Spotkanie Legii z Wisłą będzie obserwowane przez trenera bramkarzy Evertonu Chrisa Woodsa. Przybędzie on do Warszawy na zaproszenie Muchy.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.