Tyle emocji, ile goli - relacja z meczu GKS Jastrzębie - Jeziorak Iława

 / Znicz
/ Znicz

Dwa razy przekładane spotkanie pomiędzy GKS-em Jastrzębie, a Jeziorakiem Iława w końcu udało się rozegrać. Nie było to jednak porywające widowisko. Gra była toczona głównie w środkowej strefie boiska i bramkarze obu drużyn nie mieli zbyt wielu okazji do zaprezentowania swoich możliwości. Dzięki temu golkiper GKS-u, Piotr Paś pozostaje niepokonany w tym roku.

Początek spotkania to nieśmiałe ataki gospodarzy, na co Jeziorak odpowiedział trzema rzutami rożnymi, jednak żadna ze stron poważniej nie zagroziła przeciwnikowi. Po upływie dwudziestu minut do głosu doszli iławianie. Najpierw minimalnie niecelnie główkował Wojciech Figurski, a chwilę potem z siedmiu metrów fatalnie spudłował niepilnowany Remigiusz Sobociński przenosząc piłkę nad bramką. GKS odpowiedział składną akcją Grzegorza Horubały i Bartosza Hajczuka, ale strzał tego ostatniego zablokowali obrońcy. Dwie minuty przed końcem pierwszej połowy na prowadzenie mogli wyjść gospodarze, jednak strzał Michała Chrabąszcza zamiast do bramki, trafił w słupek.

Na początku drugiej połowy kolejny groźny strzał oddał Chrabąszcz, tym razem minimalnie nad bramką. W 49. minucie po mocnym uderzeniu głową Piotra Kołca świetną interwencją popisał się Piotr Paś. Ostatnie 35 minut Jeziorak musiał grać bez swojego lidera Remigiusza Sobocińskiego, który po otrzymaniu żółtej kartki, wdał się w dyskusje z arbitrem, czego efektem była czerwona kartka. Po opuszczeniu boiska przez Sobocińskiego GKS zaczął śmielej atakować, jednak broniący się całym zespołem goście nie dopuszczali zawodników Gieksy do zbyt wielu sytuacji strzeleckich. Swoje okazje mieli Horubała, który główkował nad bramką i Artur Łaciok, ale napastnik gospodarzy nie trafił w piłkę.

W ostatnim kwadransie swoich sił próbowali także Kamil Kostecki, jednak jego strzał zablokował... Łaciok oraz Witold Wawrzyczek, jego uderzenie z kolei nie sprawiło żadnych kłopotów Jackowi Malanowskiemu. W 89. minucie groźnie zrobiło się pod bramką gospodarzy. Z dystansu uderzał Piotr Dymkowski, a piłkę, która odbiła się na nierównej murawie tuż przed Pasiem, bramkarz Gieksy instynktownie odbił przed siebie, ale żaden zawodnik Jezioraka nie zdołał jej dobić. Mimo prób zdobycia gola przez gospodarzy, do ostatniej minuty wynik nie uległ już zmianie i oba zespoły po nudnym spotkaniu podzieliły się punktami, co nie krzywdzi żadnej ze stron.

GKS Jastrzębie - Jeziorak Iława 0:0

Składy:

GKS Jastrzębie: Paś - Chrabąszcz, Smarduch, Kopacz, Filipe, Wawrzyczek, Kostecki, Hajczuk (82` Adrian Kopacz), Milkowski (69` Łaciok), Adaszek (75` Gorzała), Horubała (85` Jadach).

Jeziorak Iława: Malanowski - Zakierski, Kretov, Czupryna, Rzeźnikiewicz, Kołc (75` Dymkowski), Rybkiewicz (85` Kressin), Drzystek, Radziński (63` Tomczyk), Sobociński, Figurski.

Żółte kartki: Horubała (GKS) oraz Sobociński, Zakierski (Jeziorak).

Czerwona kartka: Sobociński (Jeziorak).

Sędzia: Paweł Płoskonka (Tarnów).

Widzów: 1000.

Komentarze (0)