Kirm chce wrócić do pierwszej jedenastki

Andraż Kirm miał pewne miejsce w składzie Wisły za czasów Macieja Skorży. Trener Henryk Kasperczak częściej sadza go na ławce rezerwowych. W perspektywie wyjazdu na Mundial, Słoweńca martwi brak miejsca w pierwszej jedenastce Wisły.

Andraż Kirm po zmianie trenerów w Wiśle Kraków stracił miejsce w podstawowej jedenastce. Henryk Kasperczak dał mu do zrozumienia, że będzie musiał się ostro napracować, aby wygrać rywalizację z Wojciechem Łobodzińskim. Kasperczak tłumaczy, że Słoweńcowi od początku sezonu brakuje dynamiki i świeżości. Stąd dwukrotnie został zmieniony w meczach pucharowym i ligowym z Lechią Gdańsk.

Choć Kasperczak nie zamyka przed Kirmem drogi do pierwszej jedenastki, to Słoweńca niepokoi brak miejsca w składzie Wisły. Kirm twierdzi, że nie czuje się ani zmęczony, ani źle przygotowany do rundy wiosennej. Kirm nie zdecydował się na rozmowę z Kasperczakiem. Tłumaczy to barierą językową. Ze spokojem przyjmuje decyzje trenera, bo Wisła póki co wygrywa swoje mecze i ma bezpieczną przewagę nad drugim w tabeli ekstraklasy Lechem Poznań. Martwi go jednak pomijanie przy ustalaniu pierwszego składu w perspektywie zbliżającego się Mundialu. Grze Kirma przygląda się trener Słoweńców Matjaz Kek. Kirmowi zostało siedem spotkań, aby przekonać Kasperczaka i wywalczyć miejsce w reprezentacji na mistrzostwa świata w RPA.

Więcej w Przeglądzie Sportowym.

Komentarze (0)