O godne pożegnanie się z łódzką publicznością

Mecz ten nie będzie miał wielkiego znaczenia, bowiem łodzianie nie walczą już o nic. Natomiast Górnik Zabrze będzie musiał postarać się o utrzymanie swej obecnej siódmej pozycji, bowiem zajęcie miejsca w drugiej części tabeli odbierze piłkarzom wysokie premie.

Przedstawiciele kibiców Widzewa doszli do porozumienia z władzami klubu z sprawie możliwości wejścia na stadion i obejrzenia meczu. Mimo, że drużyna z Miasta Czterech Kultur jest w beznadziejnym położeniu, można spodziewać się dość dużej grupy fanów.

Janusz Wójcik nie będzie mógł skorzystać z usług rosłego stopera Wojciecha Szymanka, który już od długiego czasu zmaga się z poważną kontuzją. Nie wiadomo również, czy między słupkami stanie Bartosz Fabiniak, jednak w razie konieczności zastąpi go Jakub Hładowczak. Pod znakiem zapytania stoi również występ Piotra Kuklisa.

Gdyby pomyśleć, kto jest gwiazdą łódzkiego zespołu, na myśl przychodzi tylko jedna osoba - Stefano Napoleoni. Jednak nowy szkoleniowiec nie zauważył jego dużych umiejętności i, tak samo jak jego poprzednicy, notorycznie wysyła Włocha na ławkę rezerwowych. Można się spodziewać, że nie inaczej będzie tym razem...

W drużynie Ryszarda Wieczorka po odbyciu kary za żółte kartki do składu wracają Tomasz Hajto oraz Mariusz Pawelec. Natomiast potyczkę Widzewa z Górnikiem z wysokości trybun obejrzy Boris Pesković, który pauzuje za czerwoną kartkę. Oprócz niego na boisku zabraknie Jerzego Brzęczka, który doznał urazu i jego występ w sobotnie popołudnie jest niemożliwe.

Widzew Łódź - Górnik Zabrze / sob 10.05.2008r. godz. 19:00

Przewidywane składy:

Widzew Łódź: Hładowczak - Kursa, Ukah, Szeliga, Lisowski, Masłowski, Budka, Panka, Mierzejewski, Juszkiewicz, Oziębała.

Górnik Zabrze: Nowak - Pawelec, Hajto, Danch, Magiera - Zahorski, Bajić, Gierczak, Gołoś, Madejski - Moskal.

Sędzia: Grzegorz Gilewski (Radom).