Brak alternatywy dla trenera Macieja Skorży spowodował, że przetrwał on na stanowisku szkoleniowca Wisły Kraków mimo, że przytrafiły mu się w okresie letnim bolesne porażki. Największą z nich było odpadnięcie z eliminacji do Ligi Mistrzów po meczach z Levadią Tallin. Gorąco było również po prestiżowych porażkach z Legią Warszawa i Cracovią.
Tym razem może jednak w Wiśle dojść do zmiany trenera. Porażki z GKS Bełchatów i Arką Gdynia spowodowały, że przewaga Białej Gwiazdy nad rywalami stopniała do dwóch punktów. Skorża potrafił jak nikt inny odrodzić zespół w momencie, gdy ten przechodził kryzys. To może jednak w końcu się nie udać. Topniejąca przewaga nad rywalami spowodowała, że zaczęto rozglądać się za następcami Skorży. Jednak zastąpienie takiego szkoleniowca jakim jest Skorża nie jest łatwe, zwłaszcza na polskim podwórku. Wcześniej rozważano kandydatury Rafała Ulatowskiego i Michała Probierza. Najwięcej szans w chwili obecnej daje się jednak Niemcowi Winfriedowi Schaeferowi. W 2007 roku porozumienie nie było możliwe ze względu na wysokie żądania finansowe Niemca. Miesiąc jego pracy miał kosztować 40 tysięcy euro. Dodatkowo chciał mieć prawo doboru najbliższych współpracowników, co wiązałoby się z kolejnymi kosztami. Skorża wówczas zgodził się pracować za trzykrotnie mniejszą stawkę. Niemiec spuścił jednak z żądań finansowych po nieudanych wojażach w Zjednoczonych Emiratach Arabskich i wydaje się, że porozumienie z Wisłą będzie możliwe.
Zawodnicy Wisły mimo porażek mieli poparcie ze strony kibiców. Ostatnie wyniki spowodowały jednak, że i fanom Białej Gwiazdy puściły nerwy i w Dzień Kobiet udali się do klubu z kwiatami i damskimi rajstopami, dobitnie dając do zrozumienia, co sądzą o postawie drużyny w ostatnim czasie. Domagali się odpowiedzi na pytanie, dlaczego Wisła gra tak słabo i kiedy zacznie grać na miarę swojego potencjału.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.