Ponad trzydziestu piłkarzy KSZO Ostrowiec Św. stawiło się na pierwszych zajęciach po przerwie zimowej. Wśród dotychczasowej kadry zabrakło jedynie Huberta Robaszka, Piotra Wtorka i Dawida Basty, którzy rozwiązali umowy z klubem za porozumieniem stron. Wśród trenujących byli również młodzi zawodnicy rezerw KSZO, którzy nadal czekają na rozstrzygnięcia dotyczące trenera, gdyż funkcji tej nie pełni już Rafał Wójcik.
U Marcina Kajcy, który w końcówce pierwszej części sezonu ligowego nabawił się kontuzji kolana, nie widać już żadnych śladów kontuzji. Pozostali zawodnicy także nie skarżyli się na żadne dolegliwości.
Pierwsze zajęcia przebiegały w dosyć luźnej atmosferze. Zawodnicy po dłuższej przerwie nie zawsze "czuli" piłkę. Również swoje zrobiła aura. Wciąż padający śnieg nie ułatwiał biegania po zaśnieżonej sztucznej murawie. Problemy były również z wydostaniem z zaspy bramki treningowej, która najzwyczajniej w świecie... przymarzła do podłoża. Widać było również, że szkoleniowiec KSZO przystąpił do zajęć z wielką chęcią. Pomagał mu w tym trener od przygotowania fizycznego piłkarzy pomarańczowo-czarnych, Kordian Wójs.
- W Ostrowcu są bardzo dobre obiekty do treningów. Wystarczy odrobinę chęci, zaangażowania i można przygotować się do sezonu w każdych warunkach - powiedział z uśmiechem na twarzy Czesław Jakołcewicz.