Tony Mowbray usłyszawszy o tym, że Artur Boruc miałby przejść do Tottenhamu, strasznie się ździwił. - Przede wszystkim myślę, że gdyby drużyna z Londynu byłaby zainteresowana Arturem to dostałbym telefon od Harry'go Redknappa. Harry zawsze tak robi, żeby jak najwięcej dowiedzieć się o danym zawodniku przed ewentualnym transferem do jego drużyny. Zapewniam jednak, że żadnego telefonu od niego nie miałem - mówił angielski szkoleniowiec.
45-letni trener nie szczędził pochwał na temat polskiego golkipera. - Boruc jest niewątpliwie najbardziej wartościowym graczem z jakim kiedykolwiek pracowałem. Bardzo ciężko pracuje na treningach, ponieważ wie, co musi poprawić i jakie elementy swojej gry musi szlifować. Na dodatek Artur jest niesamowicie dobry! Zdaje sobie sprawę, jak trudno jest utrzymywać przez cały czas dobrą dyspozycję - wychwalał naszego rodaka trener Celticu.
Nie możemy zapominać, że Artur Boruc w ostatnim czasie zawalił kilka ważnych dla The Hoops bramek i na pewno nie znajduje się w optymalnej formie. Za jego plecami wciąż czai się drugi nasz rodak Łukasz Załuska, ale wydaje się, że nie ma on większych szans na grę. Już 4 stycznia odbędą się Old Firm Derby i będzie to prawdziwy sprawdzian dla 29-letniego wychowanka Pogoni Siedlce, który sam podkreśla, że uwielbia grać pod presją.