Od kilku miesięcy kibice "Portowców" żyli nadzieją, że w klubie w końcu zapanuje spokój. Początkowo zagwarantować miał go biznesmen Alex Haditaghi, który planował zakup Pogoni Szczecin. Ostatecznie 27 grudnia 2024 transakcja została anulowana. Jak tłumaczył wówczas Haditaghi, główną przeszkodą były trudności ze strony kredytodawców klubu.
Potem szczecińską drużynę przejęła spółka zarządzana przez Nilo Efforiego. To jednak nie zakończyło całej sprawy, ponieważ brazylijski prawnik nie wpłacił wymaganej kwoty w umówionym terminie. Wkrótce potem zniknął bez śladu.
Pogoń pozostała z długami oraz problemami. Finał całej historii jest zaskakujący, bowiem w marcu 2025 roku gotowość o przejęcia klubu ponownie zgłosił Alex Haditaghi.
Ostatecznie w czwartek 13 marca Haditaghi został nowym właścicielem Pogoni Szczecin. Transakcję potwierdził były prezes klubu, Jarosław Mroczek.
ZOBACZ WIDEO: Nowy format Ligi Mistrzów pomógł Polakom. "Koło ratunkowe"
"Wczoraj w południe w Warszawie zgodziłem się podpisać dokument, pozwalający zwolnić zabezpieczenie na akcjach Pogoni, które EPA ustanowiła kilka dni wcześniej, co pozwoliło uruchomić natychmiast płatność do Pogoni kwoty 1 miliona EUR, wcześniej zdeponowanej u notariusza" - napisał na platformie X.
"Pozostałe środki finansowe, uzgodnione pomiędzy stronami i zdeponowane u notariusza, będą sukcesywnie przekazywane do Pogoni po zdjęciu zabezpieczenia na akcjach i zapisaniu akcji w rejestrze domu maklerskiego na rzecz pana Alexa Haditaghiego. Potrwa to nie dłużej niż 4-5 dni" - dodał.
W piątek "Portowcy" zmierzą się z Cracovią na własnym boisku w ramach 25. kolejki PKO Ekstraklasy.
A pogoń zacznie od A klasy .
Tak to widzę.