Były reprezentant Polski w klasie okręgowej. "Nie wierzyliśmy, że to się uda"

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Szymon Pawłowski
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Szymon Pawłowski

Szymon Pawłowski po zakończeniu przygody z Wartą Poznań nie zamierza odwieszać butów na kołku. Ofensywny pomocnik dołączył do występującego w klasie okręgowej Pomorzanina Sławoborze, którego jest wychowankiem.

W tym artykule dowiesz się o:

Szymon Pawłowski w styczniu rozwiązał kontrakt z pierwszoligową Wartą Poznań, dla której wystąpił w tym sezonie w 11 spotkaniach. Jesienią w rozmowie z dziennikarzami "Głosu Wielkopolskiego" podkreślił, że na zakończenie kariery chciałby jeszcze założyć koszulkę Pomorzanina Sławoborze, w którym stawiał swoje pierwsze piłkarskie kroki.

Tuż przed rozpoczęciem rundy wiosennej na boiskach klasy okręgowej w województwie zachodniopomorskim, klub oficjalnie ogłosił, że 38-latek najbliższe miesiące spędzi właśnie w barwach Pomorzanina. Ofensywny pomocnik ma być gotowy do gry już od najbliższego spotkania.

ZOBACZ WIDEO: Tak strzela syn legendy. Stadiony świata!

- Mając zawodnika z takim doświadczeniem, to nawet jeśli miał krótką przerwę w graniu, będzie naszą decydującą postacią w szatni. Graliśmy zimą razem na hali, także widzieliśmy, że Szymon jest w dobrej dyspozycji. W styczniu trenował także indywidualnie - mówi WP Sportowe Fakty Karol Bocheński, trener Pomorzanina Sławoborze.

- Pierwszy kontakt z Szymonem mieliśmy po zakończeniu poprzedniego sezonu. On wspominał, że chciałby tutaj z nami jeszcze zagrać. Pierwsza reakcja? To jest niemożliwe, żeby to się wydarzyło. Gdy emocje opadły, to już tylko czekaliśmy, żeby to ogłosić i cieszymy się, że to właśnie teraz nastąpiło - dodaje szkoleniowiec.

Dla osób związanych z klubem ze Sławoborza, piłkarz od początku swojej kariery był autorytetem i wzorem do naśladowania dla młodych zawodników. Teraz ma pomóc w walce o utrzymanie, bo Pomorzanin zajmuje odległe 12. miejsce w III grupie zachodniopomorskiej klasy okręgowej.

- Każdy tutaj wie jaka to postać. Sama jego obecność w szatni wpłynie na motywację dla całej drużyny, a jego wejście na boisko może być naprawdę decydujące w kontekście wyniku - ocenia w rozmowie z nami opiekun drużyny. - Szymon od zawsze był dla nas autorytetem. Jeździliśmy na jego mecze, gdy grał w Lubinie, czy w Poznaniu. Wielu chłopaków z tej drużyny podążało za nim.

Dla doświadczonego pomocnika to powrót w rodzinne strony po 22 latach. W najbliższy weekend w starciu z Iskrą Białogard, zawodnik będzie miał szansę spełnić swoje marzenie o ponownym założeniu koszulki macierzystego klubu.

W przeszłości Pawłowski był ważną postacią w KGHM Zagłębiu Lubin oraz Lechu Poznań. Dwukrotnie zdobywał mistrzostwo Polski, a w sezonie 2014/15 został wybrany najlepszym piłkarzem w całej lidze. Zagrał także z orzełkiem na piersi, a jego bilans w kadrze narodowej to 17 spotkań oraz 2 gole.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści