Ćwierćfinałowe starcie Pucharu Polski trzymało w napięciu do ostatniego gwizdka sędziego Piotra Lasyka. I to właśnie o jego decyzjach mówi się więcej niż o wyniku, a dodajmy, że Legia Warszawa pokonała Jagiellonię Białystok 3:1.
Najwięcej kontrowersji wzbudza decyzja o anulowaniu rzutu karnego. Jagiellonia Białystok szykowała się do wykonania rzutu karnego. Sędzia Piotr Lasyk podyktował "jedenastkę" za faul Pawła Wszołka na Oskarze Pietuszewskim. Tyle tylko, że siedzący w wozie VAR Szymon Marciniak zawołał sędziego głównego do monitora.
ZOBACZ WIDEO: Sceptycznie podchodził do fazy ligowej LM. Takie zdanie ma teraz
Po obejrzeniu bardzo wielu powtórek Lasyk stwierdził, że jednak Wszołek nie faulował. Rzut karny został odwołany.
Do sprawy odniósł się były prezes PZPN Zbigniew Boniek, który zabrał głos w mediach społecznościowych. Zrobił to w czterech krótkich punktach.
"1. Legia zagrała dobry mecz, strzeliła 3 prawidłowe bramki i wygrała. Gratulacje… 2. Jagiellonia nie była gorsza. Zrobiła wiele by ten mecz wygrać. Gratulacje…" - napisał Boniek (pisownia oryginalna - dop. red.). Następnie odniósł się do pracy arbitrów.
"3. Praca Lasyka i wywody kolegi Szymona to osobny temat.. 4. Rzut karny to jeszcze nie bramka, zapytajcie się tych z Kielc" - dodał.
Tym samym Boniek odniósł się do sytuacji z meczu Ruchu Chorzów z Koroną Kielce. Ta druga ekipa miała dwa rzuty karne, ale oba zmarnowała. Ostatecznie Ruch wygrał 2:0 i jest w półfinale PP.
Zibi Zibi Warszawa
Zibi Zibi Warszawa
Zibi Zibi Warszawa
Legia Legia Warszawa
Legia Legia Warszawa
Legia Legia Warszawa
Legia Legia Warszawa