Na samym początku Juventus wysłał przeciwnikom poważny sygnał ostrzegawczy. Nico Gonzalez próbował przelobować Denisa Vasqueza, który wybiegł przed pole karne, jednak strzelił nad poprzeczką.
Empoli odpowiedziało w 20. minucie, gdy Ismael Konate uderzył z dystansu. Golkiper "Starej Damy" nawet nie musiał interweniować.
ZOBACZ WIDEO: Problemy wielkich klubów w nowym formacie Ligi Mistrzów. "Wnioski zostaną wyciągnięte"
Goście sprawili sporą niespodziankę cztery minuty później. Jacopo Bacci przekazał piłkę Youssefowi Malehowi, a ten bez dłuższego namysłu huknął z dystansu. Pomocnik Empoli sprawił, że piłka była poza zasięgiem Mattii Perina.
Później kolejną okazję wypracował sobie Konate. Młody snajper wpadł w pole karne, ale Perin wykazał się refleksem po jego uderzeniu.
Tuż przed zmianą stron przyjezdni mogli podwoić swoje prowadzenie. Przed szansą kolejny raz stanął Konate, który był sam na sam z bramkarzem. Piłka odbiła się od prawego słupka i wylądowała za linią końcową.
Na jednym trafieniu Maleh nie chciał poprzestać. 26-latek po kwadransie przerwy zmusił Perina do dużego wysiłku. Bramkarz Juventusu zdołał sparować piłkę do boku.
Dusan Vlahović oddał obiecujący strzał z rzutu wolnego. Vasquez wyciągnął się jak struna i zażegnał niebezpieczeństwo. Po chwili Federico Gatti nie trafił w światło bramki.
Bramkarzowi Empoli nie potrafił zagrozić również Kenan Yildiz. Z drugiej strony, Junior Sambia postraszył Perina, lecz ten popisał się efektowną paradą.
Juventus dopiął swego w 66. minucie rywalizacji na Allianz Stadium. Khephren Thuram ośmieszył przeciwnika w polu karnym, po czym zmieścił piłkę przy wewnętrznej części lewego słupka.
Turyńczycy nabrali wiatru w żagle. Vasquez zachował czujność po próbach Vlahovicia i Kolo Muaniego. Pierwszy z nich w końcówce był jeszcze bliski szczęścia, natomiast strzelił minimalnie niecelnie.
Regulaminowy czas nie przyniósł rozstrzygnięcia, więc sędzia zarządził serię rzutów karnych. Vlahović jako pierwszy podszedł do piłki i fatalnie spudłował. Rywale byli zdecydowanie skuteczniejsi. Co więcej, Vasquez zatrzymał Yildiza. Po trafieniu Lucki Marianucciego, piłkarze Empoli świętowali awans do półfinału Pucharu Włoch.
Daniel Bembnista nie podniósł się z ławki rezerwowych, zaś Szymon Żurkowski znalazł się poza kadrą Empoli. W barwach Juventusu zabrakło kontuzjowanego Arkadiusza Milika.
Juventus FC - Empoli FC 1:1 (0:1), rzuty karne 2:4
0:1 - Youssef Maleh 24'
1:1 - Khephren Thuram 66'
Rzuty karne:
0:0 - Dusan Vlahović (nad poprzeczką)
0:1 - Liam Henderson
1:1 - Randal Kolo Muani
1:2 - Christian Kouame
2:2 - Manuel Locatelli
2:3 - Liberato Cacace
2:3 - Kenan Yildiz (obroniony)
2:4 - Luca Marianucci
Składy:
Juventus: Mattia Perin - Timothy Weah, Federico Gatti, Lloyd Kelly (54' Manuel Locatelli), Andrea Cambiaso (84' Alberto Costa), Teun Koopmeiners (54' Kenan Yildiz), Khephren Thuram, Weston McKennie, Nico Gonzalez (60' Francisco Conceicao), Randal Kolo Muani, Dusan Vlahović.
Empoli: Deniz Vasquez - Lorenzo Tosto (60' Giuseppe Pezzella), Ardian Ismajli (46' Saba Goglichidze), Luca Marianucci, Junior Sambia, Jacopo Bacci (73' Emmanuel Gyasi), Liam Henderson, Youssef Maleh, Liberato Cacace, Ismael Konate (60' Sebastiano Esposito), Lorenzo Colombo (60' Christian Kouame).
Żółte kartki: Locatelli (Juventus) - Henderson, Goglichidze, Esposito (Empoli).
Sędzia: Francesco Fourneau.
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)