Atletico Madryt nie mogło sobie wymarzyć lepszego początku wtorkowego spotkania. Już chwilę po rozpoczęciu rywalizacji Julian Alvarez był bliski wpisania się na listę strzelców. W tej sytuacji jednak dobrze interweniował Wojciech Szczęsny.
W drugiej próbie Argentyńczyk dopiął już swego. Goście krótko rozegrali rzut rożny, a Antoine Griezmann dośrodkował w pole karne. Tam Clement Lenglet stoczył pojedynek powietrzny z Pau Cubarsim.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sergio Ramos bożyszczem fanów. Szalona radość
Piłka ostatecznie znalazła się przy Alvarezie, który z bliska umieścił ją siatce. W 6. minucie FC Barcelona straciła kolejną bramkę. Tym razem strzelec pierwszego gola zaliczył bardzo przytomną asystę przy trafieniu Griezmanna.
Francuz ograł jeszcze przed strzałem Alejandro Balde. Szczęsny interweniował przy tym uderzeniu, ale futbolówka wpadła do bramki i przyjezdni zwiększyli rozmiary swojego prowadzenia.
W 21. minucie zmagań było już 2:2. Autorami goli dla "Dumy Katalonii" byli Pedri oraz Cubarsi. Trzecią bramkę dla Barcelony zdobył Inigo Martinez.
Półfinałowe spotkanie Pucharu Króla na ławce rezerwowych rozpoczął Robert Lewandowski. Miejsce reprezentanta Polski w wyjściowym składzie zajął Ferran Torres.
Bądź na bieżąco, oglądaj mecze FC Barcelony w Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)