Podczas meczu PKO Ekstraklasy Górnik Zabrze - Radomiak Radom (3:2), w 77. minucie, doszło do kontrowersyjnej sytuacji z udziałem Lukasa Podolskiego.
Radomiak wznowił grę z autu, a piłka trafiła w pole karne, gdzie zawodnik Górnika pchnął Abdoula Tapsobę. Sędzia Jarosław Przybył nie przyznał rzutu karnego, ani kartki, a VAR, obsługiwany przez Bartosza Frankowskiego i Damiana Kosa, również nie zareagował. W chwili tego zdarzenia "Poldi" miał już na koncie żółtą kartkę.
Adam Lyczmański, ekspert w programie "Liga+ Extra", skomentował incydent:
- Podolski zachowuje się trochę surrealistycznie, bo nie wiem, jak to nazwać inaczej. Kolejny raz mamy do czynienia z tym zawodnikiem. Kolejny raz jest traktowany inaczej - powiedział. Jednocześnie ocenił, że to było przewinienie.
ZOBACZ WIDEO: Wykonał sprint przez połowę boiska. Tak pracuje ochroniarz Messiego
- Zawodnik jest pchnięty już w powietrzu, w wyskoku, będąc zainteresowanym piłką, która spadła na jego głowę. Po drugie, zachowanie po tym zdarzeniu nie przystoi i nie boję się tego powiedzieć. To jest zdecydowanie napomnienie. Podolski powinien znaleźć się w szatni i może nie mielibyśmy problemów z nim w kolejnych meczach - dodał.
Podolski zareagował na krytykę, publikując na portalu X gif klauna, oznaczając redakcję Canal+ Sport i prowadzącego "Ligę+ Extra".
Krzysztof Marciniak, gospodarz programu, skomentował: "Nie wiem, jak odczytywać tego gifa. Jeśli to coś w stylu: 'zrobiłem faul, upiekło mi się, bo powinien być karny, niepotrzebnie jeszcze pochylałem się nad Tapsobą, bo mogłem dostać drugą kartkę i osłabić zespół', to zgadzam się w 100 proc.".
Zachowanie Podolskiego wywołało szerokie reakcje. Cezary Kucharski, były piłkarz, stwierdził: "Gdybym nie znał piłkarzy, to trudno byłoby mi uwierzyć, że to konto prowadzi słynny piłkarz Łukasz Podolski, mistrz świata z 2014".