Wojciech Szczęsny, który latem zakończył karierę, został przekonany przez FC Barcelonę do powrotu na boisko po kontuzji Marca-Andre ter Stegena. Od stycznia były reprezentant Polski stał pierwszym bramkarzem, zastępując Inakiego Penę.
W ostatnim czasie hiszpańskie media przekonywały, że obie strony są otwarte do rozmów o przedłużeniu współpracy. Jak poinformował dyrektor sportowy Barcelony, do rozmów jeszcze nie doszło.
Deco rozmowie z katalońskim "Sportem" nie wykluczył, że Szczęsny może pozostać w klubie na kolejny sezon. Przypomnijmy, że jego umowa obowiązuje do końca czerwca tego roku.
ZOBACZ WIDEO: Wykonał sprint przez połowę boiska. Tak pracuje ochroniarz Messiego
- Jeszcze o tym nie rozmawialiśmy. To bramkarz wysokiej klasy, wielki profesjonalista, z dużym doświadczeniem, który jest bardzo ważny dla szatni ze względu na swoją charyzmę, podobnie jak inni. Trzeba postępować małymi kroczkami. Euforia nie może nas skłonić do podejmowania pochopnych decyzji - powiedział Deco.
I dodał: - Jeśli będzie mu tutaj dobrze i będzie mu się tu dobrze wiodło, to warto go mieć na uwadze, bo może nam wiele dać w przyszłym roku, ale nie znam jego planów. Jeszcze o tym nie rozmawialiśmy, ale na pewno porozmawiamy o tym w najbliższej przyszłości.
Pena zastępował ter Stegena do półfinału Superpucharu Hiszpanii, gdy spóźnił się na odprawę, a w konsekwencji stracił miejsce w składzie na rzecz Szczęsnego. Deco podkreślił, że decyzje o składzie podejmuje trener, a nie on. - Inaki to świetny bramkarz, ale decyzje należą do trenera - dodał.
Marc-Andre ter Stegen intensywnie pracuje nad powrotem do zdrowia. Deco wyraził zadowolenie z postępów w jego rehabilitacji, choć nie chciał spekulować na temat daty powrotu.
Szczęsny, mimo że początkowo miał być tylko tymczasowym rozwiązaniem, teraz jest istotnym zawodnikiem Barcelony. Sytuację może skomplikować powrót ter Stegena.
Bądź na bieżąco, oglądaj mecze FC Barcelony w Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)