"To wyjątkowa sytuacja". Francuski dwumecz w Lidze Mistrzów, PSG faworytem

Getty Images / Aurelien Meunier - PSG / Na zdjęciu: Luis Enrique
Getty Images / Aurelien Meunier - PSG / Na zdjęciu: Luis Enrique

- Jesteśmy faworytami, ale piłka nożna jest pełna niespodzianek. Nie zawsze nagradzana jest drużyna, która gra najlepiej - mówi Luis Enrique przed meczem Stade Brestois 29 - Paris Saint-Germain.

Będzie to już trzeci mecz pomiędzy tymi drużynami w sezonie 2024/25. Oba poprzednie w Ligue 1 wygrało PSG - jesienią było 3:1, a całkiem niedawno (1 lutego) paryżanie zwyciężyli na wyjeździe 5:2 po hat-tricku Ousmane Dembele.

Luis Enrique na konferencji prasowej wracał jednak do spotkania z ubiegłego sezonu.

- W meczach z tym rywalem wynik może szybko się odwrócić. Ajorque bardzo dobrze utrzymuje piłkę, a Del Castillo zawsze potrafi stwarzać okazje. To bardzo dobrze przygotowana drużyna i ciężko się z nią gra. W zeszłym roku prowadziliśmy z nimi 2:0, a skończyło się remisem - mówił trener PSG.

To było 28 stycznia ubiegłego roku. Zresztą, wcześniejszy mecz też miał swoją historię, bo PSG prowadziło 2:0, Brest wyrównał, ale gol Kyliana Mbappe w końcówce przesądził o wygranej paryżan.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: FC Barcelona pokazała, jak trenuje Wojciech Szczęsny

Oba zespoły zgromadziły w fazie ligowej po 13 punktów. Wydaje się jednak, że to PSG jest zdecydowanym faworytem tego dwumeczu.

- Zdajemy sobie sprawę, że to wyjątkowa sytuacja, bo grają ze sobą dwa francuskie kluby. To dobrze, że francuska drużyna awansuje do kolejnej rundy. Jesteśmy faworytami, ale piłka nożna jest pełna niespodzianek. Nie zawsze nagradzana jest drużyna, która gra najlepiej - mówił Enrique.

- Nie wiem, co się wydarzy. Wiem za to, że jest to dla nas bardzo ważny mecz i na pewno nie zgubi nas nadmierna pewność siebie. Musimy wygrać, by nie powtórzył się zły scenariusz z poprzednich lat - komentował trener PSG.

Rok temu PSG dotarło do półfinału, ale wcześniej odpadało już na etapie 1/8 finału.

Początek meczu Stade Brestois 29 - Paris Saint-Germain we wtorek o godz. 18.45.

Komentarze (0)