W pierwszym spotkaniu 1/16 finału Ligi Mistrzów, w starciu Celtiku z Bayernem, faworytem do awansu byli goście. Tym bardziej wszystkich zaskoczyć mógł początek potyczki w Glasgow. W 25. sekundzie strzał Nikolasa-Gerrit Kuhna znalazł się w siatce. Radość miejscowych trwała krótko. Przy uderzeniu interwencję Manuelowi Neuerowi utrudniał inny zawodnik Celitku. Ostatecznie sędzia trafienie anulował.
Wydawało się, że Bawarczyków w środowy wieczór czeka ciężka przeprawa. Lider Bundesligi szybko jednak opanował sytuację i uzyskał dość wyraźną przewagę. Wydawało się, że trafienie dla gości jest kwestią czasu. Pod bramka Kaspera Schmeichela kilka razy zrobiło się niebezpiecznie. W 13. minucie Michael Olise uderzył z okolic pola bramkowego. Bramkarz zdołał odbić piłkę na rzut rożny.
Gospodarzom udało się przetrwać trudniejszy moment, ale zaledwie na kilka minut. W końcówce przewaga gości była niemal miażdżąca. W 43. minucie z trzech metrów głową spudłował Harry Kane. Gol padł 120 sekund później. Dayot Upamecano zagrał z własnej połowy do Michaela Olise, który przyjął piłką i huknął z pola karnego. Nie do obrony!
ZOBACZ WIDEO: Wykonał sprint przez połowę boiska. Tak pracuje ochroniarz Messiego
Po przerwie Bayern dążył do podwyższenia wyniku. Schmeichel musiał być czujny od początku 2. części. Gościom wystarczyły cztery minuty, aby zdobyć drugiego gola. Joshua Kimmich dograł z rzutu rożnego, a Kane cztery metry przed polem karnym czekał na piłkę i spokojnie uderzył do siatki.
Celtic mógł odpowiedzieć przyjezdnym w 51. minucie, kiedy Reo Hatate płasko uderzył z pola karnego. Piłkę zablokował obrońca. Trzy minuty później na moment nadzieja pojawiła się w sercach kibiców gospodarzy. Upamecano nadepnął w polu karnym rywala. Sędzia został wezwany przez VAR, ale po analizie Jesus Gil Manzano nie dopatrzył się przewinienia uznając, że to obrońca jako pierwszy trafił w piłkę.
Prowadząc dwoma bramkami Bawarczycy nie kwapili się do ataku, zamierzali urywać sekundy długo wymieniając podania na własnej połowie. Celtic był momentami bezradny. W 72. minucie Serge Gnabry uderzył z ostrego kąta, Schmeichel kolejny raz uratował swoją drużynę broniąc strzał nogami. Chwilę później błąd popełniła obrona gości. Daizen Maeda przymierzył z ostrego kąta do pustej bramki, ale nie zdołał wkręcić piłki do siatki.
Celtikowi udało się złapać kontakt bramkowy. W 79. minucie w zamieszaniu głową piłkę zgrał Yang Hyun-Jun, a nogę dołożył Daizen Maeda. Zaskoczony Neuer nic nie mógł zdziałać w tej sytuacji.
Gospodarze ruszyli po drugiego gola. Gracze Bayernu zaczęli grać nerwowo. Na przedpolu, bez konsekwencji, pomylił się Neuer. W doliczonym czasie Alistair Johnston uderzył z narożnika pola bramkowego. Neuer sparował piłkę na rzut rożny.
Bawarczykom udało się dowieźć jednobramkowe prowadzenie ale przed rewanżem we wtorek mają o czym myśleć.
Celtic FC - Bayern Monachium 1:2 (0:1)
0:1 - Michael Olise 45'
0:2 - Harry Kane 49'
1:2 - Daizen Maeda 79'
Składy:
Celtic FC: Kasper Schmeichel - Alistair Johnston, Cameron Carter-Vickers, Auston Trusty, Greg Taylor (65' Jota) - Arne Engels, Callum McGregor, Reo Hatate - Nikolas-Gerrit Kuhn (77' Yang Hyun-Jun), Adam Idah (65' Jeffrey Schlupp), Daizen Maeda.
Bayern Monachium: Manuel Neuer - Konrad Laimer, Dayot Upamecano, Eric Dier, Raphael Guerreiro (78' Hiroki Ito) - Joshua Kimmich, Leon Goretzka - Michael Olise (65' Serge Gnabry), Jamal Musiala (87' Thomas Mueller), Leroy Sane (65' Kingsley Coman) - Harry Kane.
Sędzia: Jesus Gil Manzano.