W niedzielę (2 lutego) przed FC Barceloną otworzyła się znakomita okazja. "Duma Katalonii" stanęła przed szansą zniwelowania straty do liderującego w La Lidze Realu Madryt po tym, jak "Królewscy" przegrali 0:1 z RCD Espanyolem.
Barca przez długi czas męczyła się w rywalizacji z Deportivo Alaves. Ostatecznie jednak mecz 22. kolejki zakończył się triumfem "Blaugrany" 1:0 po tym, jak w 61. minucie zwycięskiego gola zdobył Robert Lewandowski.
Mimo bramki występ "Lewego" był daleki od ideału. Potwierdziły to pomeczowe oceny hiszpańskich mediów. "Rozgrywał dość słaby mecz, był nieco oderwany od gry. Zmarnował bardzo klarowną okazję głową. Jednak we właściwym momencie i z odpowiednią precyzją dostawił nogę po dośrodkowaniu Lamine'a Yamala" - napisał kataloński "Sport", od którego Polak otrzymał "7".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ale akcja! Ten gol wstrząsnął Brazylią
36-latek został bardziej doceniony przez portal ElDesmarque, który postanowił wręczyć mu "8". Tak samo, jak "Sport", wspomniane źródło bardziej doceniło jedynie Yamala.
"Jego kolegom z drużyny trudno było go znaleźć. Jednak każde podanie do niego, gdy był w polu karnym, oznaczało zagrożenie. Najlepszą okazję miał w 56. minucie, gdy jego strzał głową poszybował obok bramki. W 61. wykorzystał dośrodkowanie Yamala, zdobywając pierwszego gola w meczu" - podsumowano występ Lewandowskiego.
Z kolei "Marca" wystawiła oceny piłkarzom Barcelony zarówno po pierwszej połowie, jak i po meczu. "Lewy" zaliczył spory awans, bo początkowo otrzymał jedynie "4,5", a później "7,5".
"Lewandowski mierzył się z jednym ze swoich 'ulubionych' rywali. Jednak pierwsza połowa w jego wykonaniu nie była udana. Nawet się poślizgnął przy swojej pierwszej okazji po upływie pół godziny gry" - napisano po 45. minutach.
"W 57. minucie miał bardzo dobrą okazję do strzału głową po podaniu od Lamine'a. Była to do tamtego momentu najgroźniejsza sytuacja meczu. Jednak za trzecim podejściem nie zmarnował szansy. Strzelił gola, kontynuując swoją tradycję zdobywania bramek przeciwko Baskom" - podsumowano jego grę po zmianie stron.
Natomiast "Mundo Deportivo" nie wystawia ocen, lecz każdy z zawodników zostaje podsumowany jednym słowem. Polaka nazwano "łowcą".
"W typowej dla napastnika akcji zdołał przełamać impas w meczu, który pozwolił Barcelonie powrócić do walki o tytuł. 'Dziewiątka' poradziła sobie z trudnym początkiem, gdy od pierwszej akcji była zamknięta między dwoma obrońcami. W wieku 36 lat jego statystyki wciąż są niepodważalne. Ciekawe, kto odważy się je przebić" - podsumowano występ Lewandowskiego.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)