Jagiellonia Białystok uzasadniła swoją prośbę intensywnością nadchodzących rozgrywek - między 20 a 23 lutego rozegra pierwszy mecz w Lidze Konferencji Europy z serbską Baćką Topolą, a zaraz potem czeka ich daleki wyjazd na mecz ligowy z Cracovią.
Z kolei Legia Warszawa w tym czasie gra jedynie w lidze, na wyjeździe w Radomiu. W takim układzie Jagiellonia sugeruje, że oba zespoły miałyby nierówne szanse przygotowania się do starcia.
Nieoficjalne informacje wskazują, że odbyły się rozmowy na linii PZPN-Jagiellonia-Legia. Warszawski klub odmówił zmiany terminu, tłumacząc, że 27 lutego stadion Legii jest zarezerwowany na inną komercyjną imprezę. Jagiellonia pozostaje więc bez możliwości modyfikacji grafiku, mimo intensywnych starań.
ZOBACZ WIDEO: To rzadki widok. Gwiazda futbolu była przerażona
Jak zauważa goal.pl, problemem nie jest wyłącznie ten jeden mecz - data Superpucharu Polski również wciąż nie została ustalona. Jagiellonia prowadzi rozmowy z Wisłą Kraków na ten temat, ale wymaga to formalnej decyzji PZPN, który wydaje się nie spieszyć z działaniem.
Cała sytuacja budzi pytania o rolę i inicjatywę PZPN w rozwiązywaniu konfliktów pomiędzy klubami oraz organizowaniu rozgrywek o równe szanse sportowe. Na razie w tej konkretnej sprawie losy meczu Jagiellonii i Legii pozostają niezmienione.