Pojedynki SSC Napoli z Juventusem FC są od dekad bitwami najbardziej utytułowanych klubów z południa oraz północy Włoch w Serie A. W tym sezonie lepiej idzie liderowi z Neapolu. Z kolei Juventus był do soboty ostatnim niepokonanym ligowcem, który od początku rozgrywek odbierał punkty wszystkim przeciwnikom. W sobotę Stara Dama próbowała zaszkodzić wrogowi w walce o scudetto, po raz pierwszy w dekadzie zwyciężając na Stadio Diego Armando Maradona.
W 6. minucie była pierwsza szansa Juventusu na strzelenie gola. Bianconeri zabrali piłkę gospodarzom na ich połowie i trafiła ona w pole karne do Kenana Yildiza. Turek świetnie ograł defensora, ale płaskim strzałem nie pokonał Alexa Mereta.
Gospodarze z Neapolu rozpędzali się powoli w pierwszej połowie i choć utrzymywali się w posiadaniu piłki, to nie stwarzali sobie wielu sytuacji podbramkowych.
ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku
W 43. minucie padła bramka i na prowadzenie 1:0 wyszedł Juventus. Przymierzył debiutant Randal Kolo Muani, którego Bianconeri wypożyczyli z Paris Saint-Germain. Piłka trafiła do niego przypadkiem, ponieważ Zambo Anguissa wykonał niekontrolowane zagranie w kierunku własnej bramki, próbując powstrzymać Teuna Koopmeinersa. Randal Kolo Muani dostał prezent i wykorzystał go.
W 50. minucie przypomniał o sobie Romelu Lukaku, który mógł, a nawet powinien pokonać Michele Di Gregorio. Belg przyczaił się w pobliżu bramki i główkował po dośrodkowaniu Scotta McTominaya. Bramkarz Juventusu nie dał się pokonać - popisał się refleksem i pokazał robinsonadę ku rozpaczy Antonio Conte.
Erupcja radości w Neapolu nastąpiła w 57. minucie. To wtedy szturm po przerwie zakończył się golem na 1:1. Zambo Anguissa pokonał Michele Di Gregorio i zrehabilitował się za błąd przy pierwszej bramce. Kameruńczyk przymierzył uderzeniem głową po wrzutce Matteo Politano. Juventus zagrał zbyt kunktatorsko po zdobyciu prowadzenia i musiał o nim zapomnieć.
Azzurri grali odważniej niż w pierwszej połowie, co przekuli również w gola na 2:1 w 69. minucie. Romelu Lukaku oddał strzał z rzutu karnego w środek bramki. Jedenastka została przyznana Napoli za faul Manuela Locatellego na Scottcie McTominayu. Po odwróceniu wyniku to lider mógł pilnować pozytywnego wyniku. Zrobił to dość spokojnie, ponieważ Juventus po przerwie nie potrafił groźnie zaatakować.
Arkadiusz Milik nie gra w Juventusie z powodu kontuzji.
Przed Napoli kolejne starcie z pucharowiczem w Serie A. W derbach słońca powalczy z AS Romą na Stadio Olimpico. Juventus ma więcej obowiązków niż przeciwnik i w przyszłym tygodniu podejmie SL Benfica na zakończenie fazy ligowej w Lidze Mistrzów.
SSC Napoli - Juventus FC 2:1 (0:1)
0:1 - Randal Kolo Muani 43'
1:1 - Zambo Anguissa 57'
2:1 - Romelu Lukaku (k.) 69'
Składy:
Napoli: Alex Meret - Giovanni Di Lorenzo, Amir Rrahmani, Juan Jesus, Leonardo Spinazzola - Andre-Franck Zambo Anguissa, Stanislav Lobotka (89' Billy Gilmour), Scott McTominay - Matteo Politano (82' Pasquale Mazzocchi), Romelu Lukaku (89' Giovanni Simeone), David Neres (90' Cyril Ngonge)
Juventus: Michele Di Gregorio - Weston McKennie, Federico Gatti, Pierre Kalulu, Andrea Cambiaso (65' Nicolo Savona) - Manuel Locatelli (74' Douglas Luiz), Khephren Thuram - Kenan Yildiz (65' Samuel Mbangula), Teun Koopmeiners, Nicolas Gonzalez (74' Francisco Conceicao) - Randal Kolo Muani (82' Dusan Vlahović)
Żółte kartki: Lobotka, Spinazzola (Napoli) oraz Cambiaso, Koopmeiners (Juventus)
Sędzia: Daniele Chiffi
Tabela Serie A:
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)