Kilka dni temu gruchnęła wiadomość, że reprezentacja Polski wyprowadza się z PGE Narodowego w Warszawie i domowe mecze rozgrywać będzie na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Nie jest to jeszcze przesądzone i wciąż trwają negocjacje pomiędzy PZPN i operatorami obu obiektów.
W czwartek odbędą się kolejne ważne rozmowy na ten temat, a decyzja ma zapaść w ciągu kilku najbliższych dni.
Działacze PZPN, w tym prezes Cezary Kulesza i sekretarz generalny Łukasz Wachowski udadzą się na Śląsk, by rozmawiać z władzami Stadionu Śląskiego.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mijał rywali jak tyczki. Tak gra "Benja Messi"
- Na rozmowy ze Stadionem Śląskim zdecydowaliśmy się ze względu na dobro kibiców i chęć utrzymania cen biletów na obecnym poziomie - powiedział Kulesza. Prezes PZPN podkreślił, że umowa z PGE Narodowym mogłaby wymusić podwyżki cen biletów, które obecnie wynoszą od 120 do 240 zł.
Stadion Śląski jest gotów wynająć obiekt za darmo, jeśli otrzyma prawo do organizacji meczów eliminacyjnych. Z kolei Stadion Narodowy również chce gościć reprezentację Polski. - Szanse są równe. Wszystko rozstrzygną najbliższe rozmowy w Warszawie i na Śląsku - przekazał szef PZPN.
Pierwsze mecze eliminacyjne do MŚ 2026 mają odbyć się już w marcu, więc decyzja musi zapaść szybko.
- Jesteśmy na ostatniej prostej. Powinniśmy w najbliższych dniach poinformować o tym przeciwników - mówi Wachowski. Miejsce rozgrywania meczów jest kluczowe z punktu widzenia logistycznego dla drużyn przyjezdnych - dodał Kulesza.