Wiadomo już, że od nowego roku funkcję dyrektora sportowego w Legii Warszawa przestanie pełnić Jacek Zieliński, który został przesunięty na funkcję doradcy zarządu klubu ds. sportowych.
W związku z tym w stołecznym klubie trwają poszukiwania jego następcy. Co ciekawe, w procesie jego wyboru uczestniczy także sam Zieliński.
- Jacek Zieliński to nie jest jakaś osoba, która została dyrektorem sportowym w Legii Warszawa. To jest ktoś, kto przez ostatnie kilkadziesiąt lat na każdym polu osiągał z Legią sukcesy. Jest on jedną z legend i ikon klubu - zaznaczył w rozmowie z Radiem Zet Dariusz Mioduski.
- Trzeba docenić duży wkład Jacka Zielińskiego. To nie jest tak, że jego rola się skończyła, bo klub nadal Jacka potrzebuje. Natomiast każdy klub, a szczególnie Legia nie może pozwolić sobie na to, żeby osiąść na laurach - dodał właściciel Legii.
Najważniejszym pytaniem z punktu widzenia kibiców z Warszawy pozostaje natomiast to, kto zostanie następcą Zielińskiego.
- Te procesy dopiero się zaczęły. Są osoby za to odpowiedzialne, i Jacek jest jedną z nich, która będzie uczestniczyć w procesie rekrutacji. Chcemy ściągnąć kompetencje, które posuną nas dalej. Szczególnie kompetencje dotyczące budowania drużyny, rekrutacji, skautingu, analityki. Zrobiliśmy w tym zakresie duży progres, ale czujemy, że teraz jest ten moment, gdzie możemy zrobić następny krok. Prawdopodobnie będą to osoby, które będą spoza Polski - wyjawił Mioduski.
Jednocześnie właściciel Legii nie ujawnił, kiedy możemy spodziewać się ogłoszenia nazwiska nowego dyrektora. Wiadomo jednak, że z miejsca czekać go mogą spore wyzwania. Trener Goncalo Feio głośno mówi o potrzebie wzmocnienia drużyny, która wciąż walczy na trzech frontach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Błysk byłego piłkarza Barcelony! Fantastyczny gol