Jagiellonia Białystok jest w trakcie wyjazdowego maratonu. Za mistrzem Polski już dwa spotkania poza domem, a teraz przed nim kolejne trzy takie starcia. Przed startem tego rozjazdu w rozmowie z mediami klubowymi wypowiedział się Adrian Siemieniec.
Na pierwszy ogień idzie mecz pucharowy z drugoligową Olimpią Grudziądz. Czy w tym starciu można wiele przegrać, a niewiele wygrać? - Zdecydowanie, to jest taki mecz. Nie patrzę na to, jak Olimpia wygląda w tabeli. Mnie interesuje to, jak my zaprezentujemy się na boisku, jak będziemy kontrolować to spotkanie. Musimy potwierdzić swoją jakość - stwierdził 32-latek.
- Olimpia w tym meczu nic nie musi, tylko może. Zdajemy sobie z tego sprawę, ale mamy już swoje doświadczenie gry w różnych rozgrywkach, pod różną presją. Jesteśmy przygotowani na to spotkanie, traktujemy je bardzo poważnie. Chcemy wygrać i awansować do kolejnej rundy. Puchar Polski jest dla nas bardzo ważny - dodał po chwili.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kuriozalny gol! Najdziwniejszy "swojak" sezonu?
Jaga do końca walczy na trzech frontach. - Do końca roku, poza meczem z Olimpią, zostały nam dwa spotkania w Lidze Konferencji oraz jedno starcie ligowe. Dla nas każdy mecz jest tak samo ważny, w każdym zrobimy wszystko, żeby wygrać. W przypadku spotkań ligowych czy starć w Lidze Konferencji mamy szanse na ewentualną rehabilitacje - przyznał szkoleniowiec.
- W Pucharze Polski jest tylko jeden mecz, który decyduje o tym kto będzie grał dalej. Nie ma miejsca na błąd. Musimy być skupieni, skoncentrowani i podejść do tego spotkania z pełną odpowiedzialnością oraz swoją jakością. Musimy potwierdzić swoją wyższość na boisku - kontynuował wątek.
Jak wygląda sytuacja zdrowotna? - Sytuacja kadrowa jest bardzo dobra. Razem z nami do autokaru wsiada Taras Romanczuk, który jedzie na całe nadchodzące tournee. To, w jakim meczu będzie do mojej dyspozycji będziemy oceniać na bieżąco. Zobaczymy jak sytuacja z Joao Moutinho, tutaj każdy dzień może mieć znaczenie - wyjawił Adrian Siemieniec.
- Jestem nastawiony optymistycznie. Mam do dyspozycji prawie wszystkich zawodników, a do tego wraca nasz kapitan, który będzie powoli wdrażany. Biorąc pod uwagę fakt, że mamy grudzień i zostały nam jeszcze cztery spotkania to sytuacja kadrowa jest bardzo dobra. Nic tylko się cieszyć i dobrze zakończyć ten rok - zakończył trener.