Waga tego meczu była olbrzymia, natomiast pierwsza połowa była raczej spokojna. Jedni i drudzy oczywiście mieli swoje szanse, natomiast piłka nie wpadła do siatki. To znaczy raz się w niej znalazła, ale trafienie Kyliana Mbappe nie zostało uznane, gdyż Francuz był na spalonym (jednym z sześciu).
Na gole (te prawidłowe) przyszło nam czekać do drugiej połowy. Ale jak już wpadł jeden, to po chwili drugi. To były dwie minuty, które wstrząsnęły kibicami na Santiago Bernabeu.
Najpierw Marc Casado popisał się kapitalnym prostopadłym podaniem, Ferland Mendy złamał linię spalonego i Robert Lewandowski miał mnóstwo czasu. Polak poczekał i lekkim, ale bardzo precyzyjnym strzałem po ziemi pokonał Andrija Łunina.
Po chwili kapitan polskiej kadry ukąsił po raz drugi, wykorzystując doskonałe dośrodkowanie z lewej flanki. Wyskoczył idealnie i strzelił głową przy samym słupku.
Zobacz gole Lewandowskiego:
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Hit internetu. Nagrali Lewandowskiego z "synami"
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)