Szczęsny ujawnił, co powiedział Flickowi

Twitter / Eleven Sports/PAP/EPA/Alejandro Garcia / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny i Hansi Flick
Twitter / Eleven Sports/PAP/EPA/Alejandro Garcia / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny i Hansi Flick

Wojciech Szczęsny ma świadomość, w jakim położeniu się znajduje. - Kiedy zespół funkcjonuje i wszystko idzie dobrze, to można tylko zepsuć, robiąc niepotrzebne zmiany - przyznał nowy bramkarz FC Barcelony w rozmowie z Eleven Sports.

W tym artykule dowiesz się o:

Były reprezentant Polski w dalszym ciągu czeka na debiut w barwach FC Barcelony. Niestety, niewiele wskazuje na to, że trener da szansę Wojciechowi Szczęsnemu w hitowym starciu z Realem Madryt.

Hansi Flick niezmiennie stawia na Inakiego Penę, który pod nieobecność Marca-Andre ter Stegena spisuje się bez zarzutu między słupkami. Na ten moment nie zanosi się na zmianę w podstawowym składzie "Blaugrany".

Przed nadchodzącym El Clasico Szczęsny udzielił wywiadu Mateuszowi Święcickiemu. Doświadczony golkiper przyznał, że rozmawiał z niemieckim trenerem na temat swojej sytuacji w klubie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Niesamowite show młodego bramkarza. "To naprawdę się wydarzyło"

- Rozmawialiśmy i powiedziałem, że nawet gdybym był na 100 proc. gotowy, to ja na jego miejscu na mnie bym nie postawił. Uważam, że ta historia nie jest historią o mnie. Kiedy zespół funkcjonuje i wszystko idzie dobrze, to można tylko zepsuć, robiąc niepotrzebne zmiany - tłumaczył.

Szczęsny nie wystawiłby samego siebie na sobotni mecz z Realem. Polak podkreślał, że priorytetem jest dla niego dobro zespołu.

- Ego chowam do kieszeni i wierzę, że w końcu i tak będę tutaj grał, ale też wolę grać, gdy jestem w dobrej formie i daję gwarancję, której na dzisiaj po pierwsze nie jestem w stanie dać, a po drugie zespół funkcjonuje dobrze tak, jak jest. To jest dla mnie najważniejsze - dodał.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty