Cóż to był za mecz w Lublinie! Gol w 22. sekundzie, a później... już tylko ciekawiej!

PAP / Wojtek Jargiło / Na zdjęciu: mecz Motor Lublin - Widzew Łódź. Przy piłce Jakub Sypek
PAP / Wojtek Jargiło / Na zdjęciu: mecz Motor Lublin - Widzew Łódź. Przy piłce Jakub Sypek

To był naprawdę ciekawy mecz i festiwal goli w stolicy Lubelszczyzny. Motor Lublin przegrał u siebie z Widzewem Łódź 3:4 w meczu 12. kolejki PKO Ekstraklasy, choć po 14 minutach prowadził 2:0.

Po raz ostatni w meczu o stawkę oba kluby spotkały się ponad 14 lat temu, wówczas obie występowały na poziomie I ligi i - trzeba powiedzieć otwarcie - stały na zupełnie innych fundamentach finansowych czy organizacyjnych. Dziś Motor jest najlepszym z beniaminków, a Widzew - pełnoprawnym ekstraklasowiczem, który jednak od ponad dwóch miesięcy ma problem, by wygrać ligowe spotkanie na wyjeździe.

- Uważam, że ten mecz może być podobny do tego w Katowicach. Motor prezentuje agresywny styl i są dobrze zgrani jako zespół. Musimy być odważni i spokojni z piłką przy nodze, zwłaszcza w trzeciej tercji. Jeśli tak będzie, to jestem pewien, że zainkasujemy trzy punkty. Pora meczu? W Niemczech również czasami graliśmy o takich godzinach, więc nie jest to dla mnie nic specjalnego - podkreślił pomocnik łódzkiej drużyny Sebastian Kerk na konferencji prasowej.

Tymczasem gospodarze potrzebowali zaledwie 20 sekund, by objąć prowadzenie w meczu. Wywalczyli piłkę na własnej połowie, następnie podanie otrzymał uciekający prawą stroną Michał Król, który precyzyjnie i w tempo wyłożył piłkę Piotrowi Ceglarzowi, któremu nie pozostało nic innego, jak pokonać Rafała Gikiewicza.

ZOBACZ WIDEO: Nie, to nie Liga Mistrzów. Gol stadiony świata

Motorowi było jednak mało. W pierwszym kwadransie ciągle szukali kontrataków i zmuszali rywali do biegania. W 14. minucie podwyższyli prowadzenie, ale po rzucie wolnym. Dośrodkowanie Bartosza Wolskiego głową na 2. metrze zamknął były widzewiak Sebastian Rudol.

Ogłuszony Widzew otrząsnął się jednak w drugich piętnastu minutach. W 22. i 25. minucie po rzutach rożnych łodzianie zdobyli po bramce. Dwukrotnie kapitalnym dośrodkowaniem lewą nogą popisał się Sebastian Kerk. Najpierw niefartownie głową przeciął piłkę Samuel Mraz, a później Imad Rondić wszedł jak taran i - także głową - zamknął tę wrzutkę.

Bośniak w 42. minucie wykorzystał błąd lubelskiej defensywy i dał gościom prowadzenie. Arkadiusz Najemski zagrywał piłkę do Kacpra Rosy, ale momentalnie napastnik Widzewa do niego doskoczył i przyblokował go tak, że piłka wtoczyła się do bramki beniaminka. Po fatalnym początku czerwono-biało-czerwoni podnieśli się w sposób godny podziwu.

Po zmianie stron aktywniejsi byli łodzianie i jedenaście minut po wznowieniu gry zdobyli gola na 4:2. A akcja była nietypowa, bo początkowo wydawało się, że Sypek z piłką zbyt długo zwleka z oddaniem strzału, ale on odegrał piłkę zewnętrzną częścią stopy na 16. metr do Frana Alvareza, a Hiszpan przepięknym strzałem podwyższył prowadzenie swojej ekipy.

W 76. minucie na boisku pojawił się Kacper Wełniak, w 77. cieszył się z gola, a w 78. został on anulowany po analizie VAR. Dogrywający mu Mbaye N'Diaye zanim uciekł prawą stroną, był na pozycji spalonej, choć akcja była bardzo ładna.

Wełniak jednak skończył mecz z golem, bo w 87. minucie zamknął głową wrzutkę z lewej strony Filipa Lubereckiego. Do samego końca, także przez osiem z... sześciu doliczonych minut Motor usiłował doprowadzić do wyrównania za wszelką cenę, ale się nie udało. Po fantastycznym widowisku w Lublinie nie pozostanie jednak ani jeden punkt.

A Widzew wygrał w PKO Ekstraklasie na wyjeździe po raz pierwszy od 5 sierpnia 2024 roku. W następnej kolejce łodzianie podejmą Górnika Zabrze, a Motor pojedzie na wyjazd do Cracovii.

Motor Lublin - Widzew Łódź 3:4 (2:3)
1:0 - Piotr Ceglarz 1'
2:0 - Sebastian Rudol 14'
2:1 - Samuel Mraz 22' - sam.
2:2 - Imad Rondić 25'
2:3 - Imad Rondić 42'
2:4 - Fran Alvarez 56'
3:4 - Kacper Wełniak 87'

Składy:

Motor: Kacper Rosa - Paweł Stolarski (76' Filip Wójcik), Sebastian Rudol, Arkadiusz Najemski, Krystian Palacz (63' Filip Luberecki) - Bartosz Wolski, Sergi Samper, Christopher Simon (63' Mathieu Scalet) - Michał Król (57' Mbaye Ndiaye), Samuel Mraz (76' Kacper Wełniak), Piotr Ceglarz.

Widzew: Rafał Gikiewicz - Lirim Kastrati, Mateusz Żyro, Juan Ibiza (90+2' Kreshnik Hajrizi), Luis da Silva (61' Samuel Kozlovsky) - Fran Alvarez, Juljan Shehu, Sebastian Kerk (74' Said Hamulić) - Jakub Sypek (62' Antoni Klimek), Imad Rondić, Kamil Cybulski (61' Jakub Łukowski).

Sędziował: Damian Sylwestrzak (Wrocław).

Żółte kartki: Simon (Motor) - Sypek, Shehu, Rondić (Widzew).

Widzów: 13 357.

Komentarze (2)
avatar
Kill illuminati
20.10.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To ma być ciekawy mecz? Poziom kopaniny pod blokiem, obie drużyny to totalna amatorka, jedynie co trzymało poziom to kibice, reszta to dno! 
avatar
Leszek PS SG
19.10.2024
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Szkoda.