Przy okazji spotkania reprezentacji Polski z Portugalią zaplanowanego na sobotę, 12 października w ramach 3. kolejki Ligi Narodów UEFA na PGE Narodowym w Warszawie pojawili się Wojciech Szczęsny i Grzegorz Krychowiak. Tym razem jednak gościli na obiekcie w zupełnie innej roli niż zawsze.
Zarówno Szczęsny, jak i Krychowiak zakończyli już karierę reprezentacyjną. Jednak na wspomniany dzień zaplanowane zostało ich oficjalne pożegnanie, stąd też przed pierwszym gwizdkiem cała uwaga skupiała się właśnie na nich.
Przed początkiem spotkania miało miejsce studio TVP Sport. Stacja podczas transmisji na żywo między innymi przeprowadziła wywiad z byłymi już reprezentantami naszego kraju, którym humor dopisywał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szokujące sceny! Młodzi piłkarze skoczyli sobie do gardeł
W pewnym momencie Krychowiak grający głównie jako "szóstka" został zapytany o występy Piotra Zielińskiego na jego pozycji. Ten jednak nie mógł się wypowiedzieć, bo nie oglądał spotkań Polski ze Szkocją (3:2) i Chorwacją (0:1).
O "uratowanie" sytuacji poproszony został Szczęsny. - Ja na ogół ratowałem to, co psuł "Krycha" - zaczął humorystycznie. - Uważam, że w fazie ofensywnej był jakością dodaną, w defensywnej Piotrek nigdy nie będzie Grześkiem Krychowiakiem. - dodał.
Jego słów nie słyszał z kolei "Krycha", kiedy to postanowił wyśmiać pozycję Szczęsnego. - O czym on tam gada? Nie zna się na piłce, w bramce stał, nie analizuj człowieku - powiedział prześmiewczo.
Następnie Krychowiak wyznał, co wraz ze swoim rówieśnikiem będą robić podczas meczu. - Teraz siadamy i krytykujemy - przyznał z uśmiechem na twarzy.
Pomocnik zastanawiał się, czy TVP Sport wytnie "złe" fragmenty. Nie miał jednak na co liczyć z uwagi na transmisję na żywo, którą w każdej chwili można również zobaczyć z odtworzenia na oficjalnym kanale stacji na YouTube.
Tuż przed pierwszym gwizdkiem Szczęsny i Krychowiak pożegnali się z kibicami. Ci skandowali ich nazwiska w momencie, gdy odbierali okolicznościowe koszulki od prezesa Cezarego Kuleszy i sekretarza generalnego PZPN Łukasza Wachowskiego.