- Jestem przeciwny, to nie jest dobry pomysł - mówił Miralem Pjanić w 2022 roku, gdy reprezentacja Bośni i Hercegowiny szykowała się do towarzyskiego meczu z Rosją.
- Powiedziałem to działaczom, jasno dałem do zrozumienia, że z Rosją nie powinniśmy grać w obliczu tego, co się dzieje na terytorium Ukrainy. A oni i tak zrobili swoje - stwierdził.
To było świeżo po wybuchu wojny za naszą wschodnią granicą. Wtedy Pjanić uważał Rosję za złych, nie chciał mieć z tym krajem nic wspólnego. Minęły jednak dwa lata i optyka zmieniła mu się o 180 stopni.
Teraz już nic mu nie przeszkadza. Pjanić pomyślnie przeszedł testy medyczne i w czwartek został nowym zawodnikiem CSKA Moskwa. Rosyjskie pieniądze zrobiły swoje i 34-letni już zawodnik rozpoczyna nowy rozdział w swojej karierze.
Co prawda okno transferowe w Rosji jest już zamknięte, ale Pjanić pozostawał wolnym zawodnikiem po wygaśnięciu kontraktu z Sharjah FC (Zjednoczone Emiraty Arabskie).
W przeszłości Pjanić występował w takich zespołach, jak FC Barcelona, Juventus, AS Roma.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za strzał! Gol "stadiony świata" w Argentynie