Nieudany start Manchesteru City. Trafiła kosa na kamień

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Na zdjęciu: Erling Haaland i Piotr Zieliński
Getty Images / Na zdjęciu: Erling Haaland i Piotr Zieliński
zdjęcie autora artykułu

Po spotkaniu mistrzów Anglii i Włoch można było spodziewać się lepszego widowiska. Skończyło się na kilku przyspieszeniach i remisie 0:0 Manchesteru City z Interem Mediolan. Do kanonady doszło dla odmiany w starciu Celticu FC ze Slovanem Bratysława.

W Manchesterze doszło do powtórki niedawnego finału Ligi Mistrzów z 2023 roku. Wtedy zespoły spotkały się w istotnym dla nich meczu w Stambule. Manchester City grał o pierwsze w historii trofeum w Lidze Mistrzów, a Inter Mediolan próbował powrócić na szczyt europejskiej piłki po raz pierwszy od ery trenera Jose Mourinho. Drużyna Pepa Guardioli postawiła na swoim i zwyciężyła 1:0 ze stawiającym opór Interem.

W poprzednim sezonie obu zespołom nie udało się powrócić do finału Ligi Mistrzów, ale udało się wygrać jedną z trzech najmocniejszych lig w rankingu krajowym UEFA. Obywatele obronili mistrzostwo w Premier League, Inter odzyskał panowanie w Serie A.

Piotr Zieliński zagrał po raz pierwszy w podstawowym składzie Interu. W weekend Polak debiutował, ale w roli zmiennika w zremisowanym 1:1 meczu z AC Monzą. Nerazzurri weszli w okres intensywnego grania, więc zgodnie z przewidywaniami, zanosi się na coraz częstsze występy Polaka.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Manchester City spędzał więcej czasu na połowie przeciwnika, czego akurat można było się spodziewać. Obywatele, szczególnie na własnym stadionie, lubią utrzymywać się w posiadaniu piłki i metodycznie dobierać do obrony przeciwnika. Już pierwsza akcja Jacka Grealisha oraz Erlinga Haalanda została powstrzymana w ostatnim momencie przez Alessandro Bastoniego.

W 29. minucie odpowiedział Inter, chociaż jego szansa na gola była bardziej konsekwencją pogubienia Edersona niż kunsztu ofensywnego. Brazylijczyk miał szczęście, że za jego plecami znajdował się Josko Gvardiol i wybił piłkę z pobliża linii bramkowej.

Pierwsza połowa zakończyła się remisem i przypominał się finał ze Stambułu. To dlatego, że Inter był ponownie niewygodnym przeciwnikiem dla Citizens. Gospodarze nie stworzyli sobie wielu stuprocentowych sytuacji podbramkowych przed zejściem do szatni.

W 65. minucie zakończył się poprawny, choć niezaakcentowany ani golem, ani asystą występ Piotra Zielińskiego. W miejsce Polaka, a także Marcusa Thurama weszli z ławki rezerwowych Henrich Mchitarjan oraz Lautaro Martinez.

Także zmiennicy nie byli w stanie rozstrzygnąć meczu, który rozczarował wynikiem 0:0. Bliżej, ale to nieco bliżej zdobycia gola był mistrz Anglii, ale ostatnia fala ataków nie przyniosła efektu.

Manchester City - Inter Mediolan 0:0

Składy:

City: Ederson - Rico Lewis, Ruben Dias, Manuel Akanji, Josko Guardiol - Bernardo Silva (80' Jeremy Doku), Rodri, Kevin De Bruyne (46' Phil Foden) - Jack Grealish, Savio (46' Ilkay Gundogan) - Erling Haaland

Inter: Yann Sommer - Yann-Aurel Bisseck (74' Denzel Dumfries), Francesco Acerbi, Alessandro Bastoni - Matteo Darmian (74' Benjamin Pavard), Nicolo Barella, Hakan Calhanoglu (81' Davide Frattesi), Piotr Zieliński (65' Henrich Mchitarjan), Carlos Augusto - Mehdi Taremi, Marcus Thuram (65' Lautaro Martinez)

Żółta kartka: Dias (City)

Sędzia: Glenn Nyberg (Szwecja)

***

Celtic FC - Slovan Bratysława 5:1 (1:0) 1:0 - Liam Scales 17' 2:0 - Kyogo Furuhashi 47' 3:0 - Arne Engels (k.) 56' 3:1 - Kevin Wimmer 61' 4:1 - Daizen Maeda 70' 5:1 - Adam Idah 87'

Źródło artykułu: WP SportoweFakty