Piast Gliwice miał na wyciągnięcie ręki trzecie zwycięstwo w tym sezonie. Nie udało się i mecz z GKS-em Katowice zakończył się wynikiem 2:2. - Jak się prowadzi 2:1 i ma się dobrą sytuację na 3:1, bo taką miał Michael Ameyaw, to na pewno jest niedosyt. GKS pokazał, że nieprzypadkowo awansował do Ekstraklasy. Postawił nam ciężkie warunki i to był dla nas trudny mecz. Mieliśmy jednak swoje okazje - powiedział Michał Chrapek, pomocnik Piasta.
Przy Okrzei bardzo żałują straty punktów, bo wiedzą, że w dalszej perspektywie może ich zabraknąć. - Szkoda tego wyniku, bo jeśli chcemy wygrywać i o coś grać w tym sezonie, to musimy takie mecze wygrywać - podkreślił doświadczony zawodnik.
Mimo wszystko gliwiczanie w tym sezonie jeszcze nie przegrali, a na rozkładzie mają Legię Warszawa i Śląsk Wrocław. - Punktowanie jest ważne, ale u siebie chcemy przede wszystkim wygrywać, żeby kibice byli z nas zadowoleni i z uśmiechem wracali do domu. Tym razem się nie udało, ale myślę, że pokazaliśmy chęci i zaangażowanie. Postaramy się odrobić te straty punktowe w następnym meczu - podsumował 32-latek.
--> Piast Gliwice nie wykorzystał szansy. Cenna zdobycz Gieksy
--> Aleksandar Vuković zły na swoich piłkarzy. "Mam o to duże pretensje"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Thierry Henry dał popis! Zobacz szalony taniec trenera Francji