Mimo fatalnych eliminacji reprezentacja Polski ostatecznie wywalczyła awans na Euro 2024 za sprawą udanych baraży. Jednak w fazie grupowej Biało-Czerwoni nie wygrali żadnego spotkania, zajęli ostatnie miejsce i odpadli z turnieju.
Polacy przegrali z Holandią (1:2) i Austrią (1:3), a na koniec zremisowali z Francją (1:1). Tym samym po dość krótkim pobycie na mistrzostwach Europy w Niemczech wrócili do kraju. Następnie większość kadrowiczów udała się na urlop.
Czas ten Paweł Dawidowicz postanowił wykorzystać na wyprawienie zaległego wesela. Mimo że piłkarz Hellasu Werona poślubił Zuzannę Subocz w zeszłym roku, to dopiero w sobotę (6 lipca) zorganizował huczną imprezę.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro": Zmierzch Cristiano Ronaldo? Eksperci bez wątpliwości
Znajomi i bliscy pary bawili się w rodzinnych stronach obrońcy, a konkretnie w Wariltach Wielkich pod Ostródą, leżących na Mazurach. Wspomniana wieś położona jest w sercu Rezerwatu Sosny Taborskiej, gdzie swój początek ma Kanał Ostródzko-Elbląski.
"W imieniu całego klubu życzymy Wam, aby każdy dzień Waszego wspólnego życia był pełen miłości, radości i sukcesów. Niech Wasza droga będzie usłana szczęściem i niezapomnianymi chwilami. Serdeczne gratulacje!" – czytamy na oficjalnym profilu Sokóła Ostróda, gdzie Dawidowicz rozpoczął piłkarską karierę.
Kadrowicz i jego żona Zuzanna na co dzień mieszkają w Weronie z uwagi na to, że 29-latek występuje w miejscowym zespole. Niewykluczone jednak, że w nadchodzącym czasie parę wychowującą 2-letniego Adasia czeka przeprowadzka. Obrońcą mają interesować się takie kluby jak Lazio Rzym czy Venezia FC.