Reprezentacja Polski musiała się bardzo postarać, by wystąpić na Euro 2024. Po tym, jak fatalnie zaprezentowała się w eliminacjach, uratować mogły ją tylko i wyłącznie baraże. W nich udało się ograć Estonię oraz Walię i wywalczyć bilet na niemiecki turniej.
Od początku jasne było, że czeka nas rywalizacja w trudnej grupie z Holandią, Austrią oraz Francją. Po porażkach z dwoma pierwszym zespołami kolejno 1:2 i 1:3, jasne stało się, że nie awansujemy do fazy pucharowej. Nadzieją na przyszłość był jednak remis (1:1) w rywalizacji z wicemistrzami świata.
Teraz oczywiście nadszedł czas na podsumowania. TVP Sport przeprowadził wywiad ze Zbigniewem Bońkiem, który był wyraźnie niezadowolony z dyspozycji szczególnie jednego kadrowicza, wymieniając jego nazwisko.
ZOBACZ WIDEO: "Nie liczyliśmy na nic wielkiego". Kiwior był zaskoczony tym, co zobaczył
- Wielu naszych zawodników miało problem z dynamicznym powrotem po ofensywnej akcji. Piotrowski to jasny przykład zawodnika, który był totalnie bez formy. Warto byłoby się zapytać, jak wyglądał u niego okres przedturniejowy. Podobno dwa, trzy tygodnie nie trenował, bo był na wczasach. Zawodnicy muszą indywidualnie dbać o swoje przygotowanie fizyczne - wyznał były prezes PZPN.
Pełniący obecnie funkcję wiceprezydenta UEFA Boniek jeszcze przed mistrzostwami Europy miał negatywne nastawienie zarówno do wspomnianego Jakuba Piotrowskiego, jak i Bartosza Slisza. Duet ten wystąpił wspólnie w meczu barażowym z Walią, a także w drugim spotkaniu fazy grupowej Euro z Austrią.
- Od razu byłem przekonany, że środek pola z Bartoszem Sliszem i Jakubem Piotrowskim, nic im nie ujmując, to nie jest potencjał na Euro - stwierdził 68-latek.
Przeczytaj także:
Obejrzał akcję jeszcze raz. Francuz odniósł się do karnego z Polską