Nie jest tajemnicą, że przygoda Thomasa Tuchela w Bayernie Monachium nie była zbyt owocna. Niemiecki trener pracował w Bawarii przez nieco ponad rok i w tym czasie w bólach wywalczył mistrzostwo kraju w rozgrywkach 2022/23, a kolejnego już nie zdołał zdobyć.
Dlatego też klub wraz z końcem rozgrywek rozstał się z nim, ale ta informacja została ogłoszona już kilka miesięcy temu. Od tego czasu Bayern szukał nowego trenera, ale i 50-latek rozglądał się za innym miejscem pracy. W ostatnich tygodniach szkoleniowiec był w kontakcie z władzami Manchesteru United.
Ten fakt został potwierdzony przez Fabrizio Romano, który jednocześnie przekazał, że obecnie Niemiec nie bierze już tej pracy pod uwagę. Włoch podał, że Tuchel zmienił zdanie co do swojej najbliższej przyszłości właśnie po spotkaniu z szefami Czerwonych Diabłów.
Pomijając już, że Niemiec nie chce objąć angielskiej ekipy, to według dziennikarza w ogóle nie zamierza pracować od początku nowego sezonu. Z tych doniesień wynika, że 50-latek zdecydował się na zrobienie sobie przerwy w zawodzie w najbliższym czasie.
To spora zmiana, bo przez ostatnie miesiące media regularnie podawały nazwy klubów, z którymi miał rozmawiać doświadczony szkoleniowiec. Przecież w jego kontekście często mówiło się o objęciu FC Barcelony, Chelsea czy też wspomnianego wyżej Manchesteru United.
Czytaj też:
Media: wielkie pieniądze dla Szczęsnego
Probierz: małe elementy są bardzo ważne
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zabawa na całego. Trener Realu skradł show w Madrycie