Piłkarz Arsenalu może występować zarówno na środku, jak i lewej stronie defensywy. Michał Probierz konsekwentnie stawia na Jakuba Kiwiora, który najprawdopodobniej znajdzie w ostatecznej kadrze reprezentacji Polski na mistrzostwa Europy.
Uniwersalny obrońca zadebiutował w kadrze blisko dwa lata temu, kiedy selekcjonerem był jeszcze Czesław Michniewicz. Kiwior ugruntowuje swoją pozycję i staje się ważnym ogniwem w szeregach Biało-Czerwonych. Nie mogło go zabraknąć w "jedenastce" na piątkowy mecz z Ukrainą.
Od momentu debiutu Kiwior wystąpił w 22. spotkaniach kadry narodowej od pierwszej minuty. Pod tym względem nie ma sobie równych.
24-latek jest absolutnym rekordzistą. Już wcześniej wyprzedził Józefa Kotlarczyka i Mieczysława Gracza. Obaj ci zawodnicy zanotowali 17 występów od chwili, w której po raz pierwszy wybiegli na boisko z orzełkiem na piersi.
Wybierając skład na mecz z Ukrainą, Probierz dał odpocząć między innymi Wojciechowi Szczęsnemu i Robertowi Lewandowskiemu. W bloku obronnym obok Kiwiora znaleźli się także Sebastian Walukiewicz i Bartosz Salamon.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można oglądać w nieskończoność! Cudowne uderzenie w futsalu
Czytaj więcej:
Szewczenko dla WP: Często dostaję bolesne pytanie. Ale Polsce jesteśmy wdzięczni