Nie będzie nawałnicy w wykonaniu PSG? "Nie musimy strzelić gola od razu"

PAP/EPA / CHRISTOPHE PETIT TESSON / Na zdjęciu: Luis Enrique
PAP/EPA / CHRISTOPHE PETIT TESSON / Na zdjęciu: Luis Enrique

Paris Saint-Germain musi pokonać Borussię Dortmund różnicą dwóch goli, by awansować do finału Ligi Mistrzów. Trener Luis Enrique jest przekonany, że jego zespół osiągnie cel. - Wygramy - mówi szkoleniowiec.

W pierwszym meczu w Dortmundzie doszło do sporej niespodzianki. Paris Saint-Germain było faworytem, a tymczasem Borussia wygrała 1:0 po golu Niclasa Fuellkruga.

Paryżanie mieli swoje szanse, m.in. Kylian Mbappe, ale nie potrafili ich wykorzystać i dopiero po raz czwarty w tym sezonie (licząc wszystkie rozgrywki) zakończyli mecz bez zdobytej bramki.

To sprawia, że rewanż na Parc des Princes zapowiada się niezwykle ciekawie. Inna sprawa, że Luis Enrique podchodzi do zagadnienia bardzo spokojnie.

- Nie musimy strzelić gola od razu. Możemy to zrobić nawet w 89. minucie. Spodziewam się wyrównanego spotkania - powiedział trener PSG na konferencji prasowej. - Celem nie jest wygrać różnicą dwóch goli, tylko po prostu wygrać - dodał.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to musiało boleć! Młody kibic zatrzymany przez policję

Zwycięstwo jednym golem będzie oznaczać dogrywkę i (ewentualnie) konkurs rzutów karnych. Jeśli PSG myśli o finale w podstawowym czasie, musi strzelić o dwa gole więcej niż Borussia.

Na szczęście dla PSG nie ma już zasady goli strzelonych na wyjeździe, więc nawet bramka zdobyta przez Borussię nie musi oznaczać tragedii.

- Musimy być w stu proc. skupieni na obronie i ataku. Jeżeli stracimy gola, to musimy zachować spokój. Strata gola nie będzie niczym poważnym. Jeśli szybko zdobędziemy dwie bramki, to rywal będzie musiał reagować - podkreśla trener Enrique.

- Jedyne zdanie, jakie znam po francusku, to "on va gagner", czyli "wygramy". Bardzo mi się ono podoba. Przed każdym meczem uważam, że mój zespół wygra - powiedział trener PSG.

Spotkanie w Paryżu obejrzy komplet publiczności. Enrique liczy na wsparcie. - Rola kibiców będzie kluczowa. Mam nadzieję, że będziemy mogli świętować zwycięstwo i miejsce w finale - podsumował.

Początek meczu Paris Saint-Germain - Borussia Dortmund we wtorek o godz. 21.

CZYTAJ TAKŻE:
Piłkarz oblany kwasem. "Dlaczego mi to zrobili?"
Tuchel nie zostanie na lodzie? Zainteresowani giganci Premier League

Komentarze (0)