Gospodarze w sobotni wieczór nie pozostawili absolutnie żadnych złudzeń Stali Rzeszów. Po 30 sekundach od pierwszego gwizdka na listę strzelców wpisał się Antoni Kozubal. Następnie prowadzenie czołowej drużyny Fortuna I ligi podwyższył Sebastian Bergier.
W 14. minucie swój show rozpoczął Mateusz Mak. Ofensywny pomocnik GKS-u Katowice rewelacyjnie spisywał się przed własną publicznością. W ciągu 13 minut Mak zapisał na swoim koncie hat-tricka, zaś defensywa drużyny z Rzeszowa była kompletnie bezradna.
Na domiar złego ekipę Stali osłabił Kamil Kościelny, który w 45. minucie obejrzał czerwoną kartkę. Katowiczanie nie wyhamowali w drugiej części tej rywalizacji. Swoją obecność na murawie odnotowali jeszcze Oskar Repka, Mateusz Marzec oraz Jakub Arak.
Mateusz Mak bez cienia wątpliwości zapracował na tytuł piłkarza meczu. 32-latek łącznie zdobył już siedem bramek w tym sezonie ligowym.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to musiało boleć! Młody kibic zatrzymany przez policję
8:0 - to najwyższe zwycięstwo w historii GKS-u Katowice. Podopieczni Rafała Góraka pobili rekord sprzed prawie 30 lat. W sierpniu 1994 roku GKS rozbił Inter Cardiff 6:0 w eliminacjach Pucharu UEFA.
Czytaj więcej:
Real Madryt mistrzem Hiszpanii! Zobacz tabelę
Polski piłkarz na celowniku mocnego, europejskiego klubu. Szykuje się hit?