Jest wrogiem publicznym kibiców FC Barcelony. Po meczu im odpowiedział

Getty Images / Angel Martinez / Ousmane Dembele
Getty Images / Angel Martinez / Ousmane Dembele

Ousmane Dembele po kilku miesiącach wrócił na stare śmieci. Przy okazji spotkania z FC Barceloną reprezentant Francji pokusił się o skierowanie kilku miłych słów w kierunku swojego byłego pracodawcy.

W sierpniu 2023 roku dla Ousmane Dembele rozpoczął się nowy etap w życiu. Po siedmiu sezonach spędzonych w FC Barcelonie (2017-2023) reprezentant Francji przeniósł się do Paris Saint-Germain.

I to właśnie ze swoją nową drużyną pomocnik wrócił do Barcelony. Wydarzyło się to przy okazji rewanżowego meczu ćwierćfinałowego w ramach Ligi Mistrzów. Choć wydawało się, że po pierwszym spotkaniu bliżej awansu do półfinału jest FC Barcelona, ostatecznie z końcowego sukcesu mogło cieszyć się Paris Saint-Germain.

Paryżanie w rewanżu odrobili stratę i wygrali w stosunku 4:1 (relacja z tego spotkania dostępna jest pod TYM LINKIEM). Cegiełkę do końcowego sukcesu dorzucił wspomniany Ousmane Dembele, który otworzył worek z bramkami PSG i jako pierwszy po stronie gości wpisał się na listę strzelców.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Prawdziwie mistrzowska feta. Nigdy tego nie zapomną

Po spotkaniu piłkarz zamieścił w mediach społecznościowych wpis, którym z pewnością zaskarbił sobie serca wielu fanów FC Barcelony. 26-latek w pięknych słowach wypowiedział się o swoim byłym klubie.

- Barcelona to wielki klub. Kocham go! Jestem bardzo szczęśliwy w Paryżu, a teraz jedziemy do półfinału. Gwizdy kibiców Barcy? To normalne na każdym stadionie piłkarskim - powiedział Dembele, którego cytuje Fabrizio Romano.

Przed meczem Dembele był jednak wrogiem publicznym kibiców FC Barcelony. Ci spalili koszulkę z jego nazwiskiem (zobacz TUTAJ). Ponadto w trakcie spotkania często w jego kierunku kierowano wulgaryzmy i gwizdy.

Przypomnijmy, że Dembele w koszulce FC Barcelony wystąpił w 185 spotkaniach, w których strzelił 40 goli i dołożył do tego 43 asysty. Jego transfer do Paris Saint-Germain kosztował paryżan nieco ponad 50 milionów euro.

Zobacz także:
"Skandal". Hiszpańskie media grzmią po meczu z PSG

Komentarze (9)
avatar
Kpiarz Obserwator
17.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Takiej bani jak wczoraj z drewnianym to już dawno nie oglądałem. Drewno exportowe okazało się poza gatunkowe . 
avatar
Pan Treser
17.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja jestem zrozpaczony , ale jeszcze bardziej zrozpaczona jest moja piękna Kapucynka gdyż drewniany poza kopaniem ziemniaków niczego więcej się nie nauczył ! 
avatar
Firma Stolarska
17.04.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dla zrozpaczonych kibolków świadczymy usługi szybko , dyskretnie i profesjonalnie ! 
avatar
Drewnozgryz
17.04.2024
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Przegrany drewniany to taka świecka polska tradycja ! 
avatar
Nikson
17.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Odpadli jak zwykli frajerzy