Patrząc na obie ekipy, można odnieść wrażenie, iż będą to derby jednego z hiszpańskich miast. Na ławce Legii trener, który wiele lat spędził na półwyspie Iberyjskim i bliżej mu do specyfiki gry w tym regionie. Na ławce Polonii nowy trener - Hiszpan, legenda FC Barcelony - Jose Maria Bakero. Łącznie w obu klubach znajduje się pięciu przedstawicieli hiszpańskiej piłki, jednak nie oznacza to, że derby Warszawy będą widowiskiem na miarę Primera Division. Do tego poziomu obu zespołom jeszcze sporo brakuje.
Szczególnie piłkarze Czarnych Koszul swą grą rozczarowują kibiców i właściciela drużyny. Po wielu nerwowych ruchach w klubie z Konwiktorskiej, można odnieść wrażenie, iż wreszcie sprawy zmierzają w dobrą stronę. Nowy szkoleniowiec ma nie tylko wnieść nową jakość do gry swoich podopiecznych, ale również poprawić ich mentalność i zaangażowanie na boisku, do których można mieć sporo zastrzeżeń. Sami zawodnicy deklarują chęci do poprawy, w czym również na pewno pomogła wypłata zaległych pensji. Teraz mają skupić się tylko na swojej grze.
Za miedzą panuje zgoła odmienna atmosfera. "Nerwowe ruchy", czy "brak stabilizacji", to pojęcia, których przy Łazienkowskiej chyba już nikt nie pamięta. Jan Urban konsekwentnie buduje drużynę, która w wielkim stylu ma przywitać nowy stadion. Po lekkim zachwianiu pozycji szkoleniowca, ostatnie zwycięstwo nad liderem z Krakowa przywróciło spokój, a także dodało sporo wiary jego podopiecznym. W Legii nikt nie wyobraża sobie innego scenariusza zakończenia rozgrywek ligowych w tym roku, niż cztery zwycięstwa. Pierwsze z nich ma mieć miejsce w piątek.
Paradoksalnie w osiągnięciu tego celu może przeszkodzić...własna murawa. Nie od dziś wiadomo, ze legioniści najlepiej czują się we własnym domu, ale w obecnym stanie, przy kilku kroplach deszczu boisko przy Łazienkowskiej zmienia się w istne pastwisko. Podopieczni Urbana o wiele lepiej prezentują się w kombinacyjnej grze, niż w takiej, która opiera się na długich podaniach, a przecież stan murawy nie zachwyca już od kilku tygodni. Dodatkowo pogorszył się jeszcze po sobotnim meczu reprezentacji.
Obaj szkoleniowcy nie będą mogli wystawić swoich najmocniejszych składów. W ekipie gospodarzy zabraknie kontuzjowanych: Takesure Chinyamy, Piotra Gizy i Wojciecha Szali. Za nadmierną ilość żółtych kartek pauzuje Jakub Rzeźniczak, a przemęczony po spotkaniach reprezentacji Maciej Rybus otrzymał dzień wolnego. W zespole z Konwiktorskiej nie zobaczymy: Tomasza Jodłowca, Daniela Mąki, Igora Kozioła i Radka Mynarza, którzy leczą kontuzje. Niepewny jest również występ Milana Nikolicia i Filipa Ivanovskiego. Pierwszy narzeka na uraz, natomiast drugi w środę brał udział w spotkaniu reprezentacji swego kraju i najprawdopodobniej również nie będzie w pełni sił.
W piątek piłkarze Urbana zawalczą o czwarte zwycięstwo z rzędu, a podopieczni Bakero o pierwszą wygraną, po serii trzech porażek. W poprzednim sezonie oba ligowe spotkania stołecznych zespołów zakończyły się remisami. W całej historii dotychczasowych pojedynków, na 48 meczów w najwyższej klasie rozgrywkowej, 23 kończyły się zwycięstwami Legii, a 11 wygraną Polonii. Stosunek bramek to 93:52 dla Wojskowych. Czarne Koszule ostatni raz przy Łazienkowskiej wygrywały dwukrotnie w 2000 roku, kiedy zwyciężyły w finale pucharu ligi, a po niespełna miesiącu, zdobywając trzy punkty w lidze, przypieczętowały wywalczenie tytułu mistrza kraju.
Legia Warszawa - Polonia Warszawa / pt 20.11.2009, godz. 20:00
Przewidywane składy:
Legia Warszawa: Mucha - Jędrzejczyk, Astiz, Choto, Komorowski, Radović, Iwański, Smoliński, Szałachowski, Grzelak, Mięciel.
Polonia Warszawa: Przyrowski - Sokołowski, Skrzyński, Dziewicki, Zasada, Mierzejewski, Trałka, Piątek, Sarvas, Jaroń, Kosmalski.
Sędzia: Marcin Borski (Warszawa).
Wyślij SMS o treści SF POLONIA na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT
Zamów wynik meczu Legia Warszawa - Polonia Warszawa
Wyślij SMS o treści SF POLONIA na numer 7101
Koszt usługi 1,22 zł z VAT