Urodzony w Warszawie zawodnik jest wychowankiem stołecznego klubu. Do ekipy "Wojskowych" wrócił w 2022 roku, jednak od samego początku miał być jedynie wartościowym uzupełnieniem kadry.
Patryk Sokołowski nie należał do grona ulubieńców trenera Kosty Runjaicia. W tym sezonie PKO Ekstraklasy nie zanotował przecież ani jednego występu. Grywał jedynie w trzecioligowych rezerwach Legii Warszawa. Na niższym poziomie rozgrywkowym miał zresztą niezłe statystyki.
To już przesądzone, że klub nie przedłuży z Sokołowskim kontraktu, który wygaśnie wraz z końcem bieżącego roku. 29-letni zawodnik otrzymał wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy.
Pożegnanie Sokołowskiego nastąpiło przed niedzielnym meczem ligowym z Cracovią. Podopieczni Runjaicia przygotowali szpaler dla kolegi, przedstawiciel klubu wręczył mu pamiątki, a obecni przy Łazienkowskiej kibice skandowali jego nazwisko.
Na chwilę obecną nie wiadomo, gdzie w 2024 roku Sokołowski będzie kontynuował swoją karierę. Łącznie środkowy pomocnik może pochwalić się 127 występami na ekstraklasowych boiskach.
ZOBACZ WIDEO: Rzadki widok. Messi wszedł do sklepu i się zaczęło
Czytaj więcej:
Raków oszukał przeznaczenie. Szczęście było po stronie mistrza Polski
Tylko punkt Ruchu w Łodzi. "Remisami Ekstraklasy nie uratujemy"