Zgrzyt w FC Barcelonie. Agent piłkarza zareagował na doniesienia

Getty Images / Vaughn Ridley / Na zdjęciu: Deco
Getty Images / Vaughn Ridley / Na zdjęciu: Deco

W sprawie Frenkiego de Jonga pojawiają się sprzeczne informacje. - Ten chłopak jest profesjonalistą - przekonywał agent Ali Dursun.

Środowy mecz z Royalem Antwerp w Lidze Mistrzów zakończył się wstydliwą porażką FC Barcelony 2:3. Xavi nie wystawił kilku podstawowych dotąd zawodników, w tym Frenkiego de Jonga , którego zabrakło nawet w kadrze drużyny.

Wokół reprezentanta Holandii krążyły zaskakujące zarzuty. Środkowy pomocnik miał tłumaczyć, że jest chory. Według hiszpańskich mediów, Deco odbył z nim ostrą rozmowę telefoniczną. Zgodnie z ustaleniami, dyrektor sportowy klubu uważał, że zawodnik symuluje kontuzję (więcej TUTAJ).

W związku z absencją na de Jonga spadła fala krytyki. Co więcej, dzień po meczu gracz trenował razem z resztą drużyny. Do medialnych spekulacji odniósł się jego agent na łamach "De Telegraaf".

- To fake news i największy nonsens, jaki wypuszczono na temat Frenkiego od dłuższego czasu. Jest po prostu chory, ma objawy gorączki i nie może podróżować ani grać. Ten chłopak jest profesjonalistą - nadmienił Ali Dursun.

ZOBACZ WIDEO: Rzadki widok. Messi wszedł do sklepu i się zaczęło

Agent de Jonga nie zaprzeczył, że Deco przeprowadził rozmowę z piłkarzem. Zgodnie z wersją Dursuna, działacz ma poprawne relacje z Holendrem.

- Nie było żadnych krzyków przez telefon i znaków zapytania. Opublikowano fałszywe rzeczy. Relacje z Deco są po prostu dobre i stabilne - przekazał.

Czytaj więcej:
Sędzia podjął decyzję. Mecz Legii Warszawa opóźniony
Kibice Legii nie czekali. Zdjęcie oprawy krąży po sieci

Źródło artykułu: WP SportoweFakty