Remis w piątkowym meczu z Czechami (1:1) sprawił, że reprezentacja Polski nie awansuje do mistrzostw Europy z grupy. Pierwszy raz od 20 lat zdarzyło się, by Biało-Czerwoni przegrali zasadniczą część kwalifikacji do Euro.
Po spotkaniu z Czechami pojawiło się sporo komentarzy na temat występu Roberta Lewandowskiego. Wszak napastnik FC Barcelony zagrał kolejny bardzo słaby mecz w narodowych barwach.
Zamiast być liderem zespołu, był jednym z najsłabszych ogniw w talii Michała Probierza. Mocne słowa o jego dotychczasowej formie wypowiedział dziennikarz Tomasz Ćwiąkała.
ZOBACZ WIDEO: Komedia na meczu polskiej ligi. Nagranie już krąży po sieci
[b]
[/b]- Nie powinny się zdarzać takie momenty, jak początek rywalizacji z Czechami. My mieliśmy prawo tego oczekiwać, ale wtedy nie mieliśmy świadomości, że przytrafi nam się najgorszy Robert Lewandowski od czasów Znicza Pruszków, może od czasów początkowego Lecha Poznań - powiedział wprost Ćwiąkała na antenie "Canal+ Sport".
Przypomnijmy, że Lewandowski w wywiadzie dla TVP Sport zapewnił, że zostaje z kadrą do końca zgrupowania i będzie do dyspozycji selekcjonera na mecz z Łotwą.
Wtorkowy mecz, mimo że tylko towarzyski, jest ważnym starciem dla Polaków. Będzie to jedna z niewielu okazji do lepszego zgrania się reprezentantów przed wiosennymi barażami o Euro 2024.
- Dla mnie te eliminacje pokazały, że absolutnie w tej kadrze nie liczą się nazwiska. Jeśli ktoś dziś oburza się na Michała Probierza, że podczas konferencji wymienia nazwiska typu Miłosz Trojak czy Aleks Ławniczak, to dla mnie to jest krzyk rozpaczy i krzyk desperacji tego selekcjonera. To jest sygnał dla aktualnych reprezentantów Polski, którzy grają w porządnych klubach: Panowie, wy się nie nadajecie, wy pokazaliście w tych eliminacjach, że się nie nadajecie - dodaje Ćwiąkała.
Zobacz także:
Komunikat przyszedł wieczorem. PZPN reaguje na blamaż w eliminacjach
Ważna informacja o Piotrze Zielińskim. Zapadła decyzja