Adam Cieśliński jeszcze tydzień w gipsie

Bez walecznego Adama Cieślińskiego, drużyna KSZO nie radzi sobie już tak dobrze na I-ligowych boiskach i jak dotąd nie potrafiła stworzyć realnego zagrożenia z przodu. Z 3 strzelonych bramek, dwie zdobyli obrońcy, a jedną pomocnik.

Wstępnie zakładano, że zawodnik będzie chodził z gipsem przez 6 tygodni. Podczas piątkowej kontroli, lekarz obejrzał gojącą się rękę, jednak nie pozwolił na wcześniejsze usunięcie opatrunku.

- Byłem dzisiaj u lekarza, który zdjął mi gips, jednak po zrobieniu zdjęcia zdecydował, że jeszcze przez tydzień mam nosić gipsowy opatrunek. Zrosty już się robią, ale dla pewności powinienem ten gips nosić przez 6 tygodni, tak jak to było zaplanowane na początku. Choćby ze względu na to, aby podczas snu ta ręka nie była narażona na jakiś uraz - powiedział Adam Cieśliński.



Adam Cieśliński (z prawej) należy do walecznych i ruchliwych zawodników

Adam Cieśliński przychodząc do KSZO, również zmagał się z podobną kontuzją. Po okresie rehabilitacji, wszedł do podstawowego składu i swoimi bramkami przyczyni się do awansu KSZO do I ligi. O ogromnej pracy, jaką zawodnik wkłada w każdy mecz mogli przekonać się kibice ostrowieckiej jedenastki oglądając spotkania bez udziału Adama Cieślińskiego. Z pięciu takich spotkań, piłkarze KSZO wygrali tylko jedno, strzelając łącznie tylko trzy bramki.

- Nie mogę się już doczekać kiedy wrócę do treningów, ale wiem z doświadczenia, że nie ma co się spieszyć. Najważniejsze jest, żeby wszystko dobrze się zrosło i mam nadzieję na wiosnę pomóc drużynie w walce o ligowe punkty - zapowiedział Adam Cieśliński.

Źródło artykułu: