Straci pracę przed kluczowym meczem z Polską? Burza u naszego rywala

Getty Images / Marcio Machado / Jaroslav Silhavy
Getty Images / Marcio Machado / Jaroslav Silhavy

Tirana może okazać się miejscem przeklętym dla selekcjonerów reprezentacji, które przylatują na starcie z Albanią. Kolejną ofiarą tego miejsca może okazać się Jaroslav Silhavy.

"Prezes związku piłkarskiego Petr Fousek przesłał wiadomość członkom komitetu wykonawczego o nadzwyczajnym spotkaniu" - informuje serwis isport.blesk.cz.

Wszystko to pokłosie czwartkowego występu piłkarzy reprezentacji Czech w Tiranie, gdzie przegrali z Albanią 0:3. Sytuacja naszych południowych sąsiadów mocno się skomplikowała w walce o Euro 2024.

Więcej o meczu przeczytasz tutaj -->> Demolka i lider grupy odjechał. To nadzieja dla Polski?

Czesi rozpoczęli eliminacje od efektownego 3:1 nad Polakami, a teraz w grupie są za naszą kadrą (-->> TUTAJ). Porażkę w Tiranie opisuje się z kolei jako niedopuszczalną. Nie chodziło tylko o wynik, ale i styl.

Wszystko to sprawiło, że w trybie pilnym czeska federacja podejmie dyskusje co do przyszłości selekcjonera Jaroslava Silhavy'ego. "Mówi się, że nadzwyczajne spotkanie odbędzie się najszybciej, jak to możliwe" - isport.blesk.cz i wskazuje jeden z dni przyszłego tygodnia.

Czy Albańczycy staną się maszynką do zwalniania selekcjonerów? Przypomnijmy, że po porażce 0:2 w Tiranie z posadą w reprezentacji Polski pożegnał się Fernando Santos. Czy podobnie będzie z Silhavy'm?

- Moim obowiązkiem jest teraz przygotować drużynę na niedzielę, kiedy gramy z Wyspami Owczymi. Nie wiem co teraz wymyśli kierownictwo związku - przyznał sam zainteresowany po meczu w Albanii.

- To zły wynik. Źle go odbieram, to jasne - ocenił z kolei występ swojego zespołu w Tiranie.

Odniósł się również do końcowej części eliminacji. Po przegranej w Tiranie i równoczesnej wygranej Polaków, Biało-Czerwoni wyprzedzili Czechów w tabeli. Mają jednak o jeden mecz rozegrany więcej, ale też bezpośredni pojedynek w domu.

- Sytuacja jest trudna, ale nadal mamy wszystko w swoich rękach. Mamy Wyspy Owcze w domu, potem jedziemy do Polski, kończymy z Mołdawią - wyliczył.

Mecz Polska - Czechy zaplanowano na 17 listopada. Będzie to przedostatnia, dziewiąta seria spotkań w eliminacjach do Euro 2024. Spotkanie to prawdopodobnie zadecyduje o tym, która z tych dwóch reprezentacji pojedzie na mistrzostwa Europy.

Zobacz także:
"Ktoś nad nami czuwa". Szczęsny mówił o cudzie
Lubański nie ma złudzeń co do Milika

ZOBACZ WIDEO: Lewandowski odniósł się do spekulacji o końcu reprezentacyjnej kariery

Komentarze (4)
avatar
papandeo
13.10.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czesi to kolejna słaba drużyna w naszej słabiutkiej grupie. No ale na Narodowym na pewno będzie komplet. Wierny kibic zapłaci. 
avatar
siber1
13.10.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Kaczmarczyk ,Czesi mają , rozegrany mecz mniej głąbie internetowy .I to ma być dziennikarz??. to pismak ! 
avatar
Klamen
13.10.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Albanias już grała ładnie kilka lat temu, potrafiła utrzymać się przy piłce na połowie przeciwnika i rozgrywać, nie potrafili jeszcze wykańczać sytuacji. Przyszedł nowy trener i nauczył ich res Czytaj całość