Fornalik nie znalazł sposobu na Piasta. Dwa gole po stałych fragmentach

PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: piłkarze Piasta i Zagłębia
PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: piłkarze Piasta i Zagłębia

To był sentymentalny mecz dla Waldemara Fornalika. Jego Zagłębie Lubin prowadziło po strzale głową Aleksa Ławniczaka. Piast Gliwice wywalczył jednak remis 1:1 za sprawą Grzegorza Tomasiewicza.

Po pierwszych minutach Waldemar Fornalik miał powody do niepokoju, bo goście radzili sobie zdecydowanie lepiej w pobliżu pola karnego. Bliski szczęścia był Serhij Krykun, który nie trafił w światło bramki po dograniu Michaela Ameyawa. Następnie Jakub Czerwiński uderzył z powietrza nad poprzeczką.

Wspomniany Ameyaw wziął sprawy w swoje ręce w 19. minucie. Skrzydłowy Piasta przedryblował przeciwników, zdecydował się na strzał z dość trudnej pozycji i Sokratis Dioudis nie popełnił błędu.

Potem do akcji ofensywnej podłączył się Serhij Krykun. Zawodnik Piasta dobrze zachował się na lewej flance, natomiast jego próba z ostrego kąta nie mogła sprawić problemów bramkarzowi.

Zagłębie grało bardzo zachowawczo na początku spotkania, lecz później miało argumenty w ataku. Mateusz Wdowiak dwukrotnie zmusił do interwencji Frantiska Placha.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zwierzę wpadło na murawę. Podczas meczu!

Można było odnieść wrażenie, że miejscowi byli nastawieni na stałe fragmenty gry. Tuż przed zmianą stron Zagłębie niespodziewanie objęło prowadzenie po dokładnym dośrodkowaniu Damiana Dąbrowskiego z rzutu rożnego i strzale głową w wykonaniu Aleksa Ławniczaka. Był to drugi gol 24-latka w PKO Ekstraklasie.

Po trafieniu Ławniczaka miejscowi zyskali pewność siebie. W 50. minucie Wdowiak kolejny raz uderzeniem z dystansu chciał zaskoczyć Placha. Golkiper wykazał się refleksem i sparował piłkę do boku.

Miłosz Szczepański w drugiej odsłonie pojawił się na placu gry i wypracował sobie szansę. Ofensywny pomocnik został powstrzymany przez dobrze dysponowanego Dioudisa.

W 66. minucie efektownym dryblingiem popisał się Marek Mróz, uruchamiając podaniem Wdowiaka. Drugi z nich przegrał jednak pojedynek z bramkarzem.

Patryk Dziczek mógł pluć sobie w brodę po tym, jak zmarnował stuprocentową szansę. Z niewielkiej odległości piłkarz powołany przez Michała Probierza trafił w poprzeczkę. Dobitka Czerwińskiego również nie przyniosła skutku.

Gol wyrównujący także padł po stałym fragmencie gry. Dioudis niefortunnie interweniował, zaś Grzegorz Tomasiewicz dopadł do bezpańskiej piłki. Środkowy pomocnik pewnym uderzeniem pod poprzeczkę doprowadził do wyrównania.

Wdowiak regularnie stwarzał zagrożenie. W 80. minucie skrzydłowy ruszył w kierunku bramki, celnie uderzył i Plach wykazał się refleksem.

Konfrontacja na KGHM Zagłębie Arena zakończyła się remisem 1:1. Obie drużyny musiały więc zadowolić się podziałem punktów w 11. serii gier.

KGHM Zagłębie Lubin - Piast Gliwice 1:1 (1:0)
1:0 - Aleks Ławniczak 45'
1:1 - Grzegorz Tomasiewicz 73'

Składy:

Zagłębie: Sokratis Dioudis - Bartłomiej Kłudka (83' Mateusz Grzybek), Bartosz Kopacz, Aleks Ławniczak, Mikkel Kirkeskov, Marko Poletanović (59' Tomasz Makowski), Damian Dąbrowski, Serhij Bułeca (59' Marek Mróz), Kacper Chodyna, Mateusz Wdowiak (83' Damjan Bohar), Juan Munoz (72' Arkadiusz Woźniak).

Piast: Frantisek Plach - Arkadiusz Pyrka, Ariel Mosór, Jakub Czerwiński, Alexandros Katranis, Patryk Dziczek, Grzegorz Tomasiewicz, Michał Chrapek, Serhij Krykun (67' Damian Kądzior), Michael Ameyaw (54' Miłosz Szczepański), Jorge Felix (83' Jakub Holubek).

Żółta kartka: Kopacz (Zagłębie) - Kądzior (Piast).

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce).

Widzów: 5034.

Czytaj więcej:
Dobre informacje dla Rakowa. Przyznano duże pieniądze na modernizację stadionu
Na kłopoty gol kolejki. Widzew przełamał defensywę Stali

Komentarze (0)