Przypomnijmy, że Robert Lewandowski nie gryzł się w język i w wywiadzie udzielonym portalowi Meczyki i telewizji Eleven Sport wypowiedział się na wiele drażliwych tematów. Oberwało się m.in. kolegom z kadry.
- Moim zdaniem problemem kadry jest to, że nie ma w niej osobowości. Nie chodzi o umiejętności czysto piłkarskie, a osobowości na boisku, które w pewnych momentach obudzą zespół i zainterweniują tak, żeby nie było później problemów - mówił kapitan reprezentacji Polski.
Zniesmaczony słowami 35-latka jest Tomasz Hajto. Były piłkarz jasno podkreślił, że jego zdaniem Lewandowski wybrał najmniej odpowiedni moment (kilka dni przed spotkaniami w eliminacjach do Euro 2024) na udzielenie tak mocnego wywiadu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: najpierw tylko się przyglądał, a potem... Co za historia!
- Jest to nie czas i miejsce, żeby przed tak ważnymi meczami robić taką awanturę. Jak jeden z czołowych piłkarzy świata coś powie, to odbija się to sporym echem - powiedział Hajto w Prawdzie Futbolu.
50-latek zdradził także, jak on zachowałby się, gdyby był jednym z członków kadry.
- Sprawa byłaby wyjaśniona od razu na pierwszym spotkaniu. Nie wyobrażam sobie funkcjonować w szatni, w której ktoś mówi bezokolicznikowo, że ktoś jest bez ambicji. My weszlibyśmy do szatni i poprosili o wskazanie, kto jest bez ambicji, to wyrzucilibyśmy ich z tej reprezentacji. Ja sobie nie wyobrażam takiej sytuacji, żeby to zostało powiedziane bezokolicznikowo i nie zostało do końca wyjaśnione - kontynuował Hajto.
Dodajmy, że w najbliższych dniach Roberta Lewandowskiego i spółkę czekają dwa ważne mecze. Najpierw 7 września (czwartek) rywalem będą Wyspy Owcze. Trzy dni później, 10 września (niedziela) reprezentacja Polski uda się na starcie z Albanią.
Zobacz także:
Symboliczny wyjazd Justyny Kowalczyk i jej syna
Dlatego Motor wybrał Lindgrena, a nie Hampela?