Konflikt w kadrze. Santos wzruszył ramionami. Sytuację ratował rzecznik

PAP / Leszek Szymański / Selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski Fernando Santos (L) i rzecznik prasowy kadry Jakub Kwiatkowski
PAP / Leszek Szymański / Selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski Fernando Santos (L) i rzecznik prasowy kadry Jakub Kwiatkowski

Podczas konferencji prasowej z udziałem Fernando Santosa padło pytanie o spór Grzegorza Krychowiaka z lekarzem kadry. Czy trener po powrocie pomocnika ma obawy o atmosferę w drużynie? - Nawet nie muszę o tym myśleć - odparł selekcjoner Polaków.

Ostatnio był regularnie pomijany, ale finalnie znalazł się na liście zawodników powołanych na najbliższe zgrupowanie i mecze eliminacyjne do Euro 2024. W związku z powrotem Grzegorza Krychowiaka do kadry pojawiło się podczas czwartkowej konferencji prasowej sporo pytań, w tym także te dotyczące jego sporu z lekarzem reprezentacji.

Fernando Santos został zapytany, czy nie obawia się, że powrót doświadczonego pomocnika nie wpłynie negatywnie na atmosferę wewnątrz drużyny. Nie jest tajemnicą, że 33-letni piłkarz poróżnił się z doktorem Jackiem Jaroszewskiem w temacie wspólnego biznesu i wszedł z nim na drogę sądową (---> WIĘCEJ TUTAJ).

- Ale to nie jest moją kwestią. To jest kwestia Polskiego Związku Piłki Nożnej, ja jestem selekcjonerem reprezentacji narodowej. Moje powołania dotyczą piłki nożnej, a pozostałe kwestie dotyczą związku i nie dotyczą mnie. Nawet o tym nie muszę myśleć - rozpoczął Fernando Santos.

- Nigdy nikt mi nie powiedział, że nie mogę powołać Krychowiaka albo innego zawodnika. Jeśli związek powiedziałby mi nie powołujcie Krychowiaka przez tą lub inną kwestię, albo innego zawodnika, a miałem takie sytuacje... Na przykład jest zawodnik, który gra w Rosji i nie może zostać powołany, ja to szanuję. Mogę się z tym nie zgadzać, ale jak są kwestie odgórne, to ja się z tym zgadzam. Ale jeśli chodzi o tę kwestię, to jest to kwestia związku a nie moja - podkreślił stanowczo selekcjoner.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozum na boisku. O tym golu będą chciały zapomnieć

Czy ta sprawa musiała zostać wewnątrz kadry wyjaśniona? A może wymagało to jakiejś interwencji ze strony PZPN? Później głos zabrał team manager reprezentacji Polski, który starał się ratować sytuację.

- Ja jestem przekonany, że zarówno Grzegorz Krychowiak jak i doktor Jaroszewski to są profesjonaliści, i mimo jakichś sporów, które istnieją, oni przyjadą na kadrę i dla nich głównym celem będzie walka na boisku, zdobycie trzech punktów tutaj w Warszawie i zdobycie trzech kolejnych w Tiranie - odpowiedział Jakub Kwiatkowski.

Rzecznik prasowy PZPN zauważył także, że nie jest to przecież świeża sprawa. Grzegorz Krychowiak już podczas mundialu w Katarze potrafił oddzielić sport od spraw biznesowych i między nim a Jackiem Jaroszewskim nie dochodziło do żadnych nieprzyjemnych spięć.

- To nie jest tak, że ta sprawa pojawiła się w ostatnich tygodniach, tylko się ciągnie od wielu miesięcy, i w Katarze nie było widać absolutnie jakichkolwiek zgrzytów i problemów pomiędzy Grzegorzem Krychowiakiem i doktorem Jaroszewskim. Jestem przekonany, że będzie podobnie teraz. To są dorośli ludzie, profesjonalni i na pewno z pełnym zaangażowaniem i profesjonalizmem podejdą do tych spotkań - zakończył Kwiatkowski.

Czytaj także:
Grzegorz Krychowiak skomentował powrót do kadry
"Ja się na to nie zgadzam". Fernando Santos wrócił do kompromitacji z Mołdawią

Źródło artykułu: WP SportoweFakty