Arkadiusz Aleksander: Będę trzymał kciuki za Górnika

Przed piątkowym starciem na szczycie zaplecza ekstraklasy pomiędzy Górnikiem Zabrze a Widzewem Łódź były zawodnik obu klubów Arkadiusz Aleksander jest zdania, że będzie to spotkanie na poziomie ekstraklasy. Faworyta tej batalii upatruje w drużynie Górnika, która na własnym stadionie może liczyć na wsparcie kilkunastu tysięcy kibiców. - Będę trzymał kciuki za Górnika - zapewnił doświadczony snajper.

- Nie da się ukryć, że mimo to, że będzie to mecz w pierwszej lidze spotkają się ze sobą dwie drużyny na poziomie ekstraklasy. Większość zawodników to piłkarze na poziomie najwyższej klasy rozgrywkowej i jestem przekonany, że starcie Górnika z Widzewem będzie bardzo dobrym widowiskiem - powiedział w rozmowie z naszym portalem Arkadiusz Aleksander. - Wydaje się, że Widzew jest na fali, ale moim zdaniem to spotkanie wygra Górnik. Przede wszystkim za zabrzanami będzie publiczność, która na pewno nie zawiedzie i będzie silnym wsparciem dla Górnika w trudnych momentach. Kibice są naprawdę ważną częścią tego klubu - dodał 29-letni napastnik reprezentujący obecnie barwy Sandecji Nowy Sącz.

W opinii Aleksandra fakt, że Górnik w ostatnim czasie był w kryzysie nie będzie ważnym wykładnikiem przed piątkowym szlagierem. - Górnik w ostatnich meczach był w kryzysie, lecz mimo to jestem przekonany, że to zabrzanie są faworytem tego starcia. Górnik w ostatnich meczach był w dołku, ale jestem pewien, że chłopaki zdołają z tego dołka wyjść. Górnik to bardzo silna drużyna, jeżeli zważymy na potencjał piłkarski w niczym nie ustępuje Widzewowi. Jestem pewien, że gospodarzy stać na zwycięstwo w tym spotkaniu - zapewnił doświadczony zawodnik nowosądeczan.

Aleksander ma za sobą występy zarówno w barwach Górnika jak i Widzewa. - Na pewno zdecydowanie lepiej wspominam sobie swoją przygodę z Górnikiem Zabrze. Grałem tam regularnie i miałem pewne miejsce w pierwszym składzie. Potem zdecydowałem się na przejście do Widzewa i czas pokazał, że nie była to najlepsza decyzja z mojej strony. Grałem niewiele i nie umiałem sobie wywalczyć pozycji w drużynie - wyjaśnił urodzony w Nowym Sączu napastnik.

Mimo to, że w piłkarskim CV Aleksandra zapisane są nazwy drużyn z Zabrza i Łodzi przed piątkowym starciem nie będzie miał szczególnych problemów z wyborem drużyny, której kibicuje. - Trzymam kciuki za Górnika - zapowiedział napastnik, który barwy drużyny z Roosevelta reprezentował w latach 2004-2006.

Komentarze (0)