Kolejne komplikacje ws. Mbappe. Padła ważna data

Getty Images / Tim Clayton/Corbis / Na zdjęciu: Kylian Mbappe
Getty Images / Tim Clayton/Corbis / Na zdjęciu: Kylian Mbappe

Nie kończą się problemy Paris Saint-Germain z Kylianem Mbappe. Przyszłość Francuza wciąż nie jest znana. Jeżeli jednak nie odejdzie z klubu, ale nie zostanie przywrócony do treningów, sprawa może trafić do sądu.

Kontrakt Kyliana Mbappe z Paris Saint-Germain obowiązuje do 30 czerwca 2024 roku. Niewykluczone jednak, że Francuz opuści klub jeszcze podczas letniego okienka transferowego.

Według ostatnich doniesień medialnych, jeżeli 24-latek odejdzie z Paryża, to wyłącznie do Realu Madryt. Wcześniej nie skusiły go oferty z Al-Hilal FC czy Chelsea FC.

"Le Parisien" przekazało, że władze Realu Madryt chcą złożyć ofertę dopiero 15 sierpnia. Liczą bowiem na to, że szefostwo PSG szybko przystanie na ich propozycję.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: To będzie bramka roku?! Takiego uderzenia nikt się nie spodziewał

Mbappe nie poleciał wraz z drużyną na tournee do Japonii. Według "Cadena SER", gdy zespół powróci do Francji, nie dołączy do pierwszego składu i trenował będzie z inną grupą.

Piłkarzowi nie wolno ponadto mówić otwarcie, że chce odejść, bo może w ten sposób stracić spore pieniądze. Na tym jednak nie koniec komplikacji.

Jeżeli PSG nie przywróci Mbappe do treningów do 3 września, ten będzie mógł pozwać klub za niesprawiedliwe traktowanie. Władze drużyny nie mogą także narzucić trenerowi, aby nie wystawiał go do składu.

"Trudno wyobrazić sobie świat, w którym Mbappe spędza rok na trybunach. To nie pasowałoby nikomu na boisku, ani nie odpowiadało finansowo PSG, które wciąż musiałoby mu wypłacać wynagrodzenie" - czytamy.

Czytaj także:
Inter znalazł następcę Onany. Transfer na ostatniej prostej
Nic ich nie zaskoczy? Tak rywal Rakowa szykuje się na mecz w Polsce

Komentarze (0)