Kibice są wściekli. Wszyscy narzekają na jedno

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Dumitru Doru / Na zdjęciu: reprezentacja Polski
PAP/EPA / Dumitru Doru / Na zdjęciu: reprezentacja Polski
zdjęcie autora artykułu

Nadspodziewanie dużych emocji dostarczyło wtorkowe spotkanie eliminacji Euro 2024 z Mołdawią. W trakcie meczu polscy kibice zwracali uwagę nie tylko na styl gry piłkarzy. Mieli zastrzeżenia do jakości transmisji.

Kameralny stadion Zimbru w Kiszyniowie był areną zmagań podczas meczu eliminacji Euro 2024 Mołdawia - Polska.

Ograniczone możliwości miały stacje telewizyjne, co sprawiło, że skrót kamery różnił się od tego, do którego zdążyli się przyzwyczaić kibice. Mocno utrudniało to jednak odbiór spotkania.

Dziennikarze i kibice zwracali na to uwagę w mediach społecznościowych. "Trzeba oglądać z lupą, żeby cokolwiek dostrzec na drugiej stronie boiska..." - pisał Maciej Łanczkowski z "Piłki Nożnej".

Dziennikarka Wirtualnej Polski Żaneta Gotowalska-Wróblewska przyznała, że "fatalna relacja z meczu odbiera całą radość z widowiska".

"Przy takiej jakości transmisji, to nie dziwię się, że Czesi stracili punkty w Mołdawii" - żartował Michał Krzeszowski. Przypomnijmy, że nasi południowi sąsiedzi zremisowali tam 0:0.

"W meczu, w którym zdobywamy bramki i układamy niezłe akcje, dostajemy transmisję z telefonu" - podsumował Kacper Chmielowiec.

Zabawny wpis w sieci zamieścił Paweł Kownacki, wójt Wieliszewa. "Kamerzysta, ten jeden jedyny, robi, co może, byśmy byli wszędzie i wszystko widzieli..." - napisał. Załączył przy tym zrzut ekranu z gry komputerowej sprzed trzydziestu lat.

"Tak się czuję, kiedy oglądam ten mecz" - napisał Krzysztof Matyjasiak. Dziennikarz portalu "Piłkarski świat" dodał przy tym wymownego mema.

Czytaj także:Niesamowity widok. Z takiej perspektywy można oglądać mecz PolskiJest przełamanie. Arkadiusz Milik długo czekał na ten moment

ZOBACZ WIDEO: Ależ przymierzyła. Gol stadiony świata

Źródło artykułu: WP SportoweFakty