W 2019 roku Eden Hazard został zawodnikiem Realu Madryt. Wówczas zapłacono za niego aż 115 milionów euro, a Belg miał zastąpić Cristiano Ronaldo. Ostatecznie skrzydłowy nigdy nie nawiązał do znakomitych występów Portugalczyka.
Podczas swojej przygody w Hiszpanii Hazard rozegrał 76 spotkań dla Królewskich. W nich zdobył 7 bramek, a także zanotował 12 asyst. Biorąc pod uwagę, że przychodził jako gwiazda, jest to marny dorobek.
W ostatnim czasie Real rozwiązał umowę z Belgiem, który od 1 lipca będzie wolnym zawodnikiem. Oprócz tego, że nie zobaczymy go już w barwach "Los Blancos", również nie ujrzymy go w reprezentacji Belgii. Po ostatnim spotkaniu Hazard zakończył karierę w kadrze.
Po tej decyzji Belg zabrał głos w sprawie swojej przyszłości. - Nie wiem, czy pójdę na emeryturę piłkarską. Po trzech trudnych latach chcę spędzić czas z rodziną i wybrać się na wakacje. W ostatnich dniach czytałem na swój temat wiele rzeczy, w tym mnóstwo kłamstw. Wiem, że nie daję wam konkretnej odpowiedzi, ale to dlatego, że sam jeszcze nie wiem, co zrobię - powiedział cytowany przez hiszpański "Sport".
A po chwili zakpił sobie ze swojego byłego już klubu, który wydał na niego fortunę. - Wciąż jestem profesjonalnym piłkarzem. Moje ciało da radę, przecież przez ostatnie trzy lata to ja odpoczywałem - śmiał się z tych słów Hazard.
Przeczytaj także:
"Następca" Lewandowskiego dogadany z Barceloną. Znamy szczegóły
ZOBACZ WIDEO: Jaka przyszłość Szymona Marciniaka? "To moment na monetyzację sukcesu"